Haute Couture do noszenia na co dzień? Najnowsza kolekcja Giambattista Valli na jesień zimę 2014/2015 pokazuje, że to możliwe. Wysoką modę kojarzymy z czerwonym dywanem i z kreacjami tworzonymi z miłości do sztuki, przypominającymi dzieła rodem z galerii, czy muzeum. Jednak wczoraj, w paryskim Grand Palais włoski projektant w wielkim stylu udowodnił, że wcale nie musi tak być.
Z Paryża Valli swoją kolekcją przenosi nas do gorącej, hiszpańskiej Andaluzji, przedstawiając nam „kobietę ekscentryczną, ale świadomą własnego stylu, która budząc się po nieprzespanej nocy, zawija w szykowne jedwabne prześcieradło, głowę przewiązuję chustką od wczorajszego szampana i wychodzi na spacer”. Jesteście już oczarowani? My z pewnością, jak zapewne wszyscy obserwatorzy wczorajszego przedstawienia.
W kolekcji zobaczymy wszystkie elementy tego obrazu – zwiewne, jedwabne sukienki wiązane w biodrach czy szerokie koszule przynoszące na myśl góry od piżamy. Innymi słowy nie znajdziemy w niej nic, co sugerowałoby, że ma być noszona jesienią, poza płaszczami inspirowanymi Cruellą DeMon. Projektant czerpał inspirację z Hollywoodu lat 20., a ołówkowe kroje sukien nadały kolekcji elegancji i szyku. Krótkie peleryny połączone z pełnymi, tiulowymi spódnicami przypominają, że nie jest to kolekcja ready–to–wear i nadal mamy do czynienia z „wysoką modą”. Valli już teraz zapowiada, że kreacje odniosą sukces, nawet w modzie weselnej i będą przyszłorocznymi bestsellerami. Czy ma rację? Dowiemy się już niedługo.Zobaczcie zdjęcia z pokazu w naszej galerii!