Przed nami stały gwóźdź programu – Paryż. Zobaczcie przegląd najnowszych pokazów na sezon wiosna lato 2017!
Debiuty na Paryskim Tygodniu Mody 2016
Wczoraj pisaliśmy o Anthonym Vaccarello, który rozpoczął nowy rozdział marki Saint Laurent (a może ponownie YVES Saint Laurent?), a dzisiaj bierzemy pod lupę również debiut Bouchry Jarrar dla domu mody Lanvin. O pierwszym starcie przeczytacie więcej TUTAJ, a jak poradziła sobie francuska projektantka, która miała nie lada wyzwanie, będąc następczynią geniusza Albera Elbaza? Trzeba przyznać, że bardzo, ale to bardzo zgrabnie. Jarrar podkreśliła swoje krawieckie doświadczenie i zaproponowała wariacje na temat damskiego garnituru, które jednocześnie stoją się doskonałym kontrapunktem dla sylwetek lżejszych pełnych powłóczystych tkanin, przezroczystości i romantycznych detali.
Dries Van Noten, Rochas, Vionnet, Maison Margiela (wiosna lato 2017)
Jak zawsze, wielkie ukłony należą się dla Dries Van Notena – to jeden z naszych faworytów na ten sezon. Zjawiskowa scenografia, na którą składały się bryły lodowe z bajecznymi kwiatami, była fantastyczną preambułą kolekcji. Motywy florystyczny pojawiły się więc na sukienkach, spódnicach czy płaszczach, a sam projektant mówił o grze kontrastów i spontaniczności, która towarzyszyła mu podczas tworzenia. Dom mody Rochas pokazał szeroką paletę kolorów i postawił na lekkość tkanin, ale więcej jest tu ekstrawagancji i dojrzałej kobiecości niż (widzianych na pierwszy rzut oka) romantyzmu i dziewczęcości. Marka Vionnet, po kilku sezonach stagnacji, zebrała wiele pozytywnych recenzji. Na wybiegu mogliśmy zobaczyć kolekcję, której klamrą jest hasło „miejska odyseja”, a w praktyce oznacza to z jednej strony szyfonowe kreacje do ziemi, a z drugiej damskie garnitury. Na koniec Maison Margiela: John Galliano, który w końcu sam jest Brytyjczykiem, miesza wpływy kultury Wyspiarzy w ekstrawaganckim wydaniu z współczesnym młodzieżowym streetwearem oraz nutą futuryzmu.
Które kolekcje z francuskiej stolicy mody zaliczacie do najbardziej udanych?