Za nami dziewięć długich dni paryskich pokazów mody. Wyłoniła się już większość trendów, zapachniało jesienno-zimową aurą, a słynne domy mody pokusiły się o oryginalne kolekcje.
We wtorek (8.03), mistrz sztuki krawieckiej Karl Lagerfeld pokazał światu odsłonę swojej najnowszej kolekcji dla marki-legendy Chanel. Klasyczne żakiety, dużo dzianiny, szarość jako dominanta kolorystyczna i koronkowe sukienki w kształcie litery A – to mogliśmy zobaczyć na baśniowym wybiegu domu mody. Niedługo po Chanel, na scenę wkroczył Valentino, z równie klasyczną i dziewczęcą kolekcją jesienną. Oprócz futra i skórzanych wykończeń, dominowały powłóczyste suknie i krótsze sukienki w pastelowych kolorach, opierające się na połączeniach skóry z delikatną koronką. Bogata tekstura – plisowania, przeźroczystości, przestrzenne dodatki sprawiają, że kolekcja Valentino to prawdziwy majstersztyk.
Wydawałoby się, że po Chanel i Valentino, nie zobaczymy nic co przyćmi ich kolekcje, i tu czekała niespodzianka. Na sam koniec światło dzienne ujrzały projekty Sarah Burton, które stworzyła dla marki Alexander McQueen. Całość opiera się na monochromatycznej palecie barw, bieli i czerni. Spod igły Burton wyszły futrzane wykończenia, ciekawe skórzane spodnie “kolażówki” czy śnieżnobiałe strukturalne suknie (być może to jedną z nich będzie miała na sobie Kate Midelton, podczas ślubu z księciem William’em.)
Ostatni dzień należał do Louis Vuitton, Miu Miu i pochodzącego z Libanu Elie Saab’a. Na wybiegu Louis Vuitton, w komplecie składającym się z koronkowej góry, ultrakrótkich szortów i futrzanych rękawów, pojawiła się muza i ikona mody, Kate Moss. To nie lada wydarzenie, zwłaszcza, że modelka od dawna już po catwalk’u nie chodzi. Swoim występem odrobinę przyćmiła kolekcję LV, której plusem były bez wątpienia oryginalne akcesoria, w tym futrzane kuferki i milicyjne czapki.
Miu Miu na jesień proponuje zdecydowanie mniej koloru, a jeśli już to w wersji stonowanej oraz roślinne wzory. Wszystko inspirowane latami 40-tymi. Chodzą słuchy, że ta kolekcja Miu Miu to jedna z najbardziej eleganckich w całej karierze marki.
Końcowym pokazem Paryskiego Fashion Week’a była kolekcja Elie Saab. Bardzo kobieca, niezwykle elegancka – delikatne, minimalistyczne kroje mieszają się tu z sukniami maxi, w których można pokazać się na czerwonym dywanie. Co więc czeka nas jesienią? Futro w postaci etoli, wykończeń i okryć wierzchnich, groszki, przeźroczyste, delikatne materiały i sporo podstawowych kolorów – tak mówi Paryż.