Za nami męski Tydzień Mody w Paryżu. Projektanci zaskoczyli pomysłami na kolejny sezon wiosna 2012, dlatego każdy z lubiących modę z najwyższej półki panów na pewno znajdzie w ich kolekcjach coś dla siebie. W Paryżu swój zamykający pokaz miała skandynawska marka Acne, która zaproponowała solidną dawkę surowego denimu i powrót do chlopięcych lat w postaci krótkich kolarzówek z wiskozy i miniszortów. Paul Smith w kolekcji Resort 2012 postawił na mocny oranż i głęboki granat, które połaczył ze sobą w bloki. W iście paryskim stylu designer proponuje też zabawę pastelowymi wzorami. Ricardo Tisci stworzył nowy, surferski look marki Givenchy dla mężczyzn – cekiny, biel i tropikalne, kwiatowe wzory, a Jean Paul Gaultier zabrał swoją męska klientelę w podróż na Hawaje.
Sensację wzbudziło pojawienie się na pokazie marki John Galliano jego zastępcy, Bill’a Gaytten’a, który podziękował widzom pojawiając się na wybiegu. W kuluarach spekuluje się, że został on nowym projektantem marki…
Rick Owens i Yohji Yamamoto pokazali kolekcje jak zwykle androgeniczne, ale także opierające się na niecodziennej dla nich, jasnej palecie barw. U Owens’a hitem kolekcji były męskie spódnice w wersji maxi, a u Yamamoto luźne spodnie pumpy w paski i groszki.
Dries Van Noten pokochał poprzeczne pasy w stylu wiosennej (wiosna-lato 2011) Prady, zachowując przy tym stonowany wizerunek. Stefano Pilati, dyrektor kreatywny domu mody YSL w kolekcji Resort 2012 znów przeniósł się w czasie do północnoafrykańskiego Maroko lat 90-tych, gdzie Yves Saint Laurent spędził ostatnie lata życia.
Paryski Fashion Week na sezon wiosna 2012 był ostatnim męskim tygodniem mody i na pewno nie zawiódł oczekiwań.