REKLAMA
Logotyp serwisu lamode.info
REKLAMA

Magdalena Antosiewicz, ThirtyFashion z serii “Fashion Memory”: “Wydaje mi się, że nigdy na nikim się nie wzorowałam”

Z Magdaleną Antosiewicz rozmawiamy o jej studniówkowej stylizacji i pierwszych zakupowych doświadczeniach.

Magdalena Antosiewicz, ThirtyFashion z serii “Fashion Memory”: “Wydaje mi się, że nigdy na nikim się nie wzorowałam” 27029 132752
REKLAMA

Magdalena Antosiewicz to blogerka modowa, która zasłynęła przede wszystkim z odważnych stylizacji bezkompromisowego podejścia do mody. Dzisiaj na swoim Instagramie pokazuje nie tylko, jak ubierać się po 40. roku życia, ale też jak pozytywnie podchodzić do życia i swojej pasji. Inspiruje prawie 100 tys. kobiet w każdym wieku. Jak wspomina swoje pierwsze stylizacje i jakiego luksusowego zakupu żałuje? O tym rozmawiamy z ThirtyFashion w naszym cyklu #FashionMemory.

Kto był Twoim pierwszym modowym wzorem do naśladowania?

Wydaje mi się, że nigdy na nikim się nie wzorowałam. Dla mnie moda to przede wszystkim twórczość najważniejszych projektantów takich jak: Chanel, Dior, Karl Lagerfeld czy Versace. To oni od zawsze wyznaczali trendy, a znane domy mody przedłużają ich dziedzictwo. Oglądam każdy pokaz i na każdy sezon wybieram coś, co do mnie pasuje i w czym dobrze się czuję. 

Czy w Twojej szafie można znaleźć ubrania vintage z historią? (po bliskiej osobie, takie, które mają dla ciebie ważny przekaz).

Oczywiście, że mam takie ubrania. To rzeczy z duszą i historią. Co prawda nie mam ich dużo, ale zaliczają się do nich piękne bordowe kozaki z garderoby mojej mamy, prawdziwe korale po babci i futro. Kupuję też dodatki vintage na targach staroci w Jeleniej Górze, które uwielbiam i co roku tam wracam. Przywiozłam stamtąd szylkretowe okulary Givenchy, melonik z lat dwudziestych i etolę z norek. 

Pamiętasz swój studniówkowy look? 

To była świetna stylizacja. Zawsze lubiłam się wyróżniać. Miałam na sobie koronkowe białe body i wąską spódnicę do kolan. Pamiętam, że była kupiona w pierwszym centrum handlowym w Warszawie – Panoramie. Do tego założyłam szpilki na wysokim obcasie, które do dzisiaj mam w swojej szafie. 

Jaka była pierwsza markowa rzecz, którą miałaś w swojej szafie i dlaczego to właśnie ją wybrałaś?

To było tyle lat temu, że mogę nie pamiętać, co było pierwsze. Ale wydaje mi się, że dwadzieścia pięć lat temu kupiłam w Mediolanie pierwszą torebkę Dolce[&]Gabbana i klapki Gucci. 

Gdybyś miała do końca życia nosić tylko jedną rzecz, którą masz w swojej garderobie, co by to było i dlaczego? 

Poszłabym w klasykę, czyli małą czarną sukienkę z kaszmiru i wełny. To ponadczasowy styl i  elegancja. Taka sukienka zawsze dopasuje się do sylwetki, która zmienia się z wiekiem – wyszczupla, a do tego jest wygodna. 

Jak opisałabyś swój styl? Co jest dla ciebie ważne w modzie? 

Mój styl to typowa elegancja z ekstrawagancją. Wydaje mi się, że mocno zmieniał się z wiekiem. Teraz jestem dużo spokojna w doborze stylizacji. Oczywiście nadal uwielbiam zaszaleć z akcesoriami, jednak coraz częściej stawiam na wygodę i dobrą jakość. Nie kopiuje nikogo i pozostaję sobą. 

Jaką luksusową rzecz kupiłaś i byłaś nią najbardziej rozczarowana i dlaczego?

To będzie dla wielu osób zaskoczenie. Jestem rozczarowana torebką Hermes Picotin i szpilkami Chanel. Buty Chanel rozczarowały mnie przed wszystkim jakością. Są wykonane z wyjątkowo delikatnej skóry, która natychmiast się zagina, niszczy i przeciera. Torebka Hermes okazała się dla mnie niewygodna i mało funkcjonalna. 

PRZECZYTAJ TEŻ: RENIA JAZ W SERII „FASHION MEMORY”. „PO CZASIE W SZKOLE TAKIE SAME KAMIZELKI MIAŁO JUŻ KILKA MOICH KOLEŻANEK”

Zakupy na Lamode

podobne artykuły

REKLAMA