Jan Karaszkiewicz, z wykształcenia projektant form przemysłowych, z pasji, twórca wyjątkowej biżuterii i główny projektant marki Diamond Sky. Od ponad piętnastu lat rozwija swoje autorskie podejście do jubilerstwa, którego celem jest połączenie klasycznego rzemiosła z nowoczesnymi technologiami CAD/CAM.
Jan Karaszkiewicz, z wykształcenia projektant form przemysłowych, z pasji, twórca wyjątkowej biżuterii i główny projektant marki Diamond Sky. Od ponad piętnastu lat rozwija swoje autorskie podejście do jubilerstwa, którego celem jest połączenie klasycznego rzemiosła z nowoczesnymi technologiami CAD/CAM. W rozmowie opowiada o swojej drodze zawodowej, źródłach inspiracji, ulubionych materiałach i emocjach, towarzyszących podczas procesu tworzenia.

Jan Karaszkiewicz – Diamond Sky
Jak zaczęła się Twoja przygoda i pasja związana z projektowaniem biżuterii?
Całkiem przez przypadek. Jako świeżo upieczony absolwent Wydziału Form Przemysłowych ASP w Krakowie po
prostu szukałem pracy i zostałem polecony do firmy zajmującej się sprzedażą narzędzi dla jubilerów. Były to początki technologii CAD/CAM w produkcji biżuterii – był rok 2008. Prowadziłem szkolenia z programu Matrix. Jak się mówi: "Szkoląc, można się wiele nauczyć." Równocześnie wykonywałem skomplikowane projekty dla klientów, takie jak pióro dla Lecha Wałęsy czy kopia modelu samolotu.
Od czego najczęściej zaczynasz tworzenie nowego projektu biżuterii? Czy jest to jakaś inspiracja, uczucie, które biżuteria ma wywołać, a może konkretne zapotrzebowanie klienta?
Różnie to wygląda. Przeważnie są to modyfikacje naszych wzorów ze strony diamondsky.pl, ale coraz częściej zdarzają się klienci, którzy przynoszą własne projekty narysowane na papierze albo inspirują się innymi wzorami i chcieliby połączyć różne elementy.
Skąd najczęściej czerpiesz inspiracje do swoich projektów? Czy są to np. miejsca, przedmioty, a może jakieś historie?
Najczęściej inspiracje czerpię z natury i architektury. Lubię obserwować detale – liście, pióra, struktury powierzchni – ale także geometryczne formy nowoczesnych budynków czy ornamenty w zabytkowych wnętrzach. Czasem inspiracją może być historia osoby, dla której powstaje projekt – jej pasje, wspomnienia, symboliczne znaczenia.
Jak wygląda Twój proces twórczy – od pierwszego pomysłu, po gotowy projekt?
Zaczynam od rozmowy z klientem lub analizy briefu. Potem tworzę szkice, które przeradzają się w cyfrowe modele 3D. Pracuję w programach CAD, gdzie mogę dokładnie odwzorować proporcje i detale. Po zatwierdzeniu projektu tworzony jest prototyp, który później przechodzi do produkcji – od druku 3D, przez odlew, obróbkę, aż po oprawianie kamieni i wykończenie.

Jan Karaszkiewicz – Diamond Sky
W którym momencie wiesz, że projekt jest już gotowy, że nic więcej nie trzeba już dodawać?
Kiedy czuję, że wszystko jest w równowadze – proporcje, forma i funkcja. Jeśli nie mam potrzeby niczego poprawiać przez kilka dni, to znak, że projekt dojrzał i jest gotowy.
Jak długo trwa stworzenie jednej sztuki biżuterii, od powstania koncepcji do gotowego produktu?
Zazwyczaj od akceptacji projektu jest to około dwóch tygodni. W przypadku bardziej złożonych lub spersonalizowanych projektów może to potrwać dłużej – nawet do dwóch miesięcy. Jeżeli chodzi o sam projekt to staramy się klientowi przedstawiać wizualizację w ciągu 48 godzin roboczych. W zależności od wymogów klienta możemy też zrobić prezentację on-line lub w salonie gdzie klient może bezpośrednio zobaczyć pracę w programie 3D. To bardzo przyspiesza dopracowanie finalnego projektu z którego klient jest zadowolony.
Czy zdarzyło Ci się porzucić projekt, ponieważ był zbyt trudny do wykonania? Co decyduje o tym, że projekt trafia do realizacji?
Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Nigdy nie zrezygnowaliśmy z w trakcie projektowania ani też sam klient nie zrezygnował z zamówienia. Raczej przed rozpoczęciem prac mówimy klientom co jest możliwe do zrobienia, a co nie i proponujemy rozwiązania technologicznie wykonalne w takiej sytuacji.

Jan Karaszkiewicz – Diamond Sky
Z jakich nowoczesnych technologii korzystasz podczas swojej pracy?
Głównie z technologii CAD/CAM, programów takich jak Matrix. Wspomagam się drukiem 3D w wosku oraz frezowaniem w metalu. Korzystam też z mikroskopów przy oprawianiu kamieni, a obróbka metali odbywa się na precyzyjnych urządzeniach jubilerskich.
Jakie emocje towarzyszą Ci, gdy widzisz kogoś noszącego Twoją biżuterię?
To ogromna satysfakcja i radość gdy widzi się projekt który z koncepcji na papierze, potem przez program 3D oraz wizualizację staje się fizycznym przedmiotem. Widok kogoś, kto z dumą nosi coś, co stworzyłem, to najlepsza nagroda za cały wysiłek i godziny pracy. To znaczy, że biżuteria spełniła swoją funkcję – daje radość, ma wartość emocjonalną i estetyczną.
Czy możesz powiedzieć coś o swoim ostatnim projekcie – co to było?
Ostatnio zrealizowaliśmy projekt pierścionka z powierzonym diamentem 2,30 ct. Wzór był wykonany w platynie. Centralny kamień został opleciony elementami przypominającymi listki w których oprawiono małe brylanciki. Ponieważ klient był wymagający, prace trwały kilka miesięcy. Mówi się że piękno wymaga czasu. W rzeczywistości tak właśnie jest. Pierścionek po wykonaniu prototypu ze srebra był jeszcze modyfikowany ze względu na praktyczną funkcję noszenia. Zmiana ta nadała niesamowitego nowoczesnego kształtu który odpowiada współczesnym wymogom rynku żeby pierścionek był też praktyczny.
Czy możesz opowiedzieć o jednym lub dwóch najbardziej wyjątkowych projektach, które stworzyłeś? Jak wyglądał proces ich powstawania?
Jednym z najbardziej wyjątkowych był wspomniany wcześniej projekt pióra dla Lecha Wałęsy – bardzo prestiżowe zlecenie, wymagało precyzji, historii i symboliki. Inny to pierścień wykonany na podstawie wzoru projektu Alfonsa Muchy z czarnym opalem Australijskim. Projekt wykonany był dla córki zamawiającej, studiującej w Paryżu. Stąd pomysł na taki pierścień.
Co jest najbardziej satysfakcjonującą częścią Twojej pracy?
Tworzenie czegoś, co będzie towarzyszyć ludziom w ważnych momentach życia – zaręczynach, ślubie, rocznicy. To daje poczucie sensu. To są też wyroby na granicy sztuki i przedmiotów użytkowych. W zasadzie jako student dizajnu już od początku wiedziałem że nie chcę tworzyć rzeczy które kończą na śmietniku. I tak też się stało że tworzę rzeczy z satysfakcją że zostają one praktycznie na zawsze.

Jan Karaszkiewicz – Diamond Sky
Co jest najtrudniejszą częścią Twojej pracy?
Najtrudniejszą częścią pracy jest dostosowanie projektu do wymogów technologicznych. Mamy jednak od tego zespół technologiczny który ma wieloletnie doświadczenie co dodatkowo wpływa na finalny kształt produktu. Są to często bardzo sprytne rozwiązani.
Czy masz ulubiony rodzaj kamienia, oprawy, szlifu lub kruszec? Jeśli tak, to jaki?
Lubię pracować z białym złotem, żółtym złotem, czarnym złotem, platyną. Jeżeli chodzi o kamienie, do takich kruszców najlepiej pasują oczywiście diamenty, rubiny, szafiry, szmaragdy. Te ostanie to dość kruche kamienie i nie do wszystkich wzorów da się ich użyć, dają jednak niesamowity efekt. Kombinacja tych elementów może tworzyć niesamowite wzory ograniczone jedynie naszą wyobraźnią.
Czy możesz powiedzieć coś o aktualnych trendach w projektach biżuterii?
Obserwuję powrót do minimalizmu i biżuterii spersonalizowanej. Coraz więcej osób chce czegoś unikalnego – z grawerem, symbolem, ukrytym przesłaniem. Rośnie też popularność kolorowych kamieni i form asymetrycznych. Na pewno też, współcześnie stawia się na praktyczność w użytkowaniu z czego wynika też forma. W dzisiejszych czasach ludzie prowadzą bardzo aktywny
Zdjęcie główne: materiały prasowe