Poszukiwanie nowych smaków i zgłębianie wiedzy na ich temat stanowią podstawowe elementy mojej pracy. Moc inspiracji, rozkosz i wiedza czerpana z podróży, szczególnie tych nastawionych na kulinaria to niezwykłe szczęście. Taką inspiracją stała się dla mnie między innymi podróż na Maderę – zyskującą z roku na rok coraz większe zainteresowanie wśród polskich turystów, między innymi właśnie ze względu na bogactwo smaków i aromatów. Ciekawym zjawiskiem natury jest występujący na Maderze owoc filodendrona, rosnącego w lasach tropikalnych, ale owocującego tylko na tej wyspie. Dojrzały owoc – można przyznać – sam decyduje kiedy będzie można go zjeść: zaczyna pękać, miąższ odchodzi od skóry i od niejadalnego rdzenia, do którego przylega. Pęka powoli, bywa że część owocu już nadaje się do zjedzenia, ale pozostała jest jeszcze zwarta i musi stopniowo dojrzeć. Dojrzały owoc wydziela ostry, przyjemny i ciekawy aromat. Natomiast smakiem przypomina banana, mango i… ananasa. Ceriman – bo taka jest jego zamienna nazwa zawiera białko, tłuszcze, węglowodany, błonnik, wodę oraz – kiedy jest niedojrzały, znaczne ilości kwasu szczawiowego, więc raczej nie polecam go osobom z chorobami nerek. Najczęściej owoce te spożywa się surowe, można je też dodawać do sałatek owocowych. Z miazgi banano-ananasa robi się także słodkie przetwory, które wykorzystywane są do deserów.
Mercado dos Lavradores – malowniczy targ w centralnej części Funchal – stolicy Madery, to miejsce, w którym trzeba być. Między innymi właśnie po to, by skosztować banano-ananasa. Nie można go importować – stąd motywacja i determinacja do odwiedzin tej części Europy! Inna ciekawostka, dla której warto spędzić czas na targu to marakuja – powszechna, występująca także w Polsce, ale tutaj, spotkacie ją w… 28 gatunkach! Marakuja, inaczej męczennica to subtropikalna roślina o terapeutycznych właściwościach: pomaga zwalczać dolegliwości ze strony układu nerwowego, niweluje stres i napięcie. Wspaniałym wyglądem oraz niesamowitym zapachem i smakiem marakuja zachwyca i rozkoszuje. Owoce te są bogate w witaminę C, czyli naturalny składnik czynny o właściwościach przeciwutleniających, który chroni organizm przed szkodliwymi skutkami działania wolnych rodników – odpowiedzialnych m.in. za przedwczesne oznaki starzenia, a witamina C wpływa między innymi na prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Jedna porcja marakui realizuje zapotrzebowanie całodzienne na tę witaminę. Nasiona marakui zawierają zaś cenny błonnik, w ilości nawet ponad 64 proc. całości swojej masy. Błonnik nierozpuszczalny z pestek owoców marakui może stanowić skuteczny składnik działający w celu wzmocnienia funkcji jelit, jak również poprawy ogólnej kondycji zdrowotnej. Ponadto występujący naturalnie czynnik NMF (naturalne nawilżanie) to doskonały, naturalny kosmetyk działający od wewnątrz.
ZOBACZ: 10 NAJMODNIEJSZYCH MIEJSC NA WAKACJE
Na targu Mercado dos Lavradores oczywiście najlepiej jest pojawić się rano – wtedy będzie największy wybór owoców. Dostępność innych owoców sezonowych, rozmaitych warzyw, ziół, przypraw, a także i kwiatów naprawdę cieszy! Gorąco polecam tę przepiękną, kwiecistą, pachnącą wyspę i przypominam o kosztowaniu niespotykanych gdzie indziej w Europie takich smaków!