Czy można dotknąć historii Titanica – nie schodząc pod wodę, lecz… spacerując po londyńskim hotelu? W sercu miasta, przy pełnym zieleni Russell Square, stoi budynek, który skrywa tajemnicę większą niż niejeden muzealny eksponat. To właśnie Kimpton Fitzroy Hotel, dawniej Hotel Russell jest miejscem, gdzie przeszłość spotyka się z legendą, a marmurowe kolumny i mosiężne zdobienia wciąż niosą echo Atlantyku. Szczegóły?
W tym artykule:
- Odkryjesz jedyny zachowany fragment architektury Titanica, który – paradoksalnie – nigdy nie zatonął.
- Zajrzymy do restauracji Fitz’s, bliźniaczki jadalni pierwszej klasy słynnego liniowca, zaprojektowanej przez tego samego architekta.
- Poznasz historię „Lucky George’a”, małego smoka, który miał przynosić szczęście – i faktycznie przetrwał, choć jego morski odpowiednik zginął w katastrofie.
- Odkryjemy, jak Kimpton Fitzroy stał się architektonicznym pomnikiem epoki imperium – pełnym przepychu, symboliki i nieoczywistych nawiązań.
Restauracja, która ocaliła ducha Titanica
Wystarczy przekroczyć próg restauracji Fitz’s, by poczuć, że czas się zatrzymał. Drewniane belkowania, bogato zdobione kolumny, delikatne ornamenty i kryształowy blask – wszystko to przypomina o wiktoriańskim przepychu, który kiedyś gościł na pokładzie najsłynniejszego statku świata.
Nie jest to jednak przypadek. Zarówno wnętrza restauracji Fitz’s, jak i luksusowej jadalni pierwszej klasy Titanica, wyszły spod ręki tego samego architekta – Charlesa Fitzroya Dolla. Po ukończeniu Hotelu Russell w 1898 roku, Doll otrzymał prestiżowe zlecenie zaprojektowania pomieszczeń dla najzamożniejszych pasażerów nowoczesnego transatlantyku. Inspiracji długo nie szukał – przeniósł do wnętrz statku sprawdzony koncept z Londynu.
To dlatego mówi się dziś, że Fitz’s to jedyny fragment Titanica, który nie zatonął. W świecie, który pochłonęły fale, przetrwała dusza statku – ukryta w marmurze i drewnie londyńskiego hotelu.

fot. kimptonfitzroylondon.com

fot. kimptonfitzroylondon.com

fot. kimptonfitzroylondon.com
„Lucky George” – smok, który łączy historię z teraźniejszością
W hotelowych korytarzach czai się jeszcze jeden trop, łączący to miejsce z Titanicem. Na końcu jednej z poręczy spogląda mały, mosiężny smok, pieszczotliwie zwany Lucky George.
Ten niepozorny symbol szczęścia miał swojego „bliźniaka” również na pokładzie Titanica. Oba miały przynosić powodzenie podróżnym i gościom. Historia jednak sprawiła, że losy tych dwóch smoków potoczyły się odmiennie – londyński George przetrwał, jego morski sobowtór spoczął na dnie Atlantyku.

fot. kimptonfitzroylondon.com
Architektoniczny hołd dla epoki
Sam hotel jest dziełem sztuki – manifestem brytyjskiego imperium i ducha fin de siècle’u. Projekt Fitzroya Dolla łączy monumentalność z detalem, a jego fasada – inspirowana francuskim Château de Madrid – błyszczy w terakocie i marmurze.
Na zewnętrznych zdobieniach można dostrzec królowe i premierów epoki, a we wnętrzach – misternie rzeźbione ornamenty, które przypominają, jak bardzo ówczesna Anglia pragnęła imponować światu. Hotel Russell, dziś Kimpton Fitzroy, to architektoniczna pocztówka z czasów, gdy estetyka była symbolem potęgi, a przepych – narodową dumą.

fot. kimptonfitzroylondon.com
Titanic, który ocalał na lądzie
Choć nazwa hotelu uległa zmianie, jego duch pozostał niezmienny. Kimpton Fitzroy Hotel wciąż góruje nad Russell Square, łącząc w sobie przeszłość z nowoczesnością, luksus z historią, a marzenie z rzeczywistością. To nie tylko miejsce noclegu – to żywy pomnik ludzkiej ambicji i nieśmiertelnego piękna, które przetrwało tragedię oceanu. Bo choć Titanic zniknął w mroku głębin, jego echo wciąż rozbrzmiewa w sercu Londynu – w marmurowych korytarzach i pod drewnianym sklepieniem Fitz’s. Osobiście nie miałam jeszcze okazji zobaczyć tego miejsca, ale przy kolejnej wizycie w Londynie na pewno nadrobię zaległości.
5 polskich hoteli wśród najlepszych na świecie. Ranking La Liste 2025

fot. IG @the_largest_steamships
