LES EXCLUSIFS DE CHANEL 1957 – INSPIRACJE
Czy to rok? Adres? Kombinacja dwóch numerów? 1957 jest tym wszystkim, jak również więzią pomiędzy CHANEL a Stanami Zjednoczonymi. Kontynent, w którym zakochana była Gabrielle Chanel i, który urzeczony był jej kreacjami od debiutu w 1912 roku, a następnie osobowością wolnej, niezależnej kobiety, zawdzięczającej swój sukces nikomu innemu niż sobie samej. Fascynacja była wzajemna: Mademoiselle Chanel przyciągnęła do Ameryki jej przeszłość rodzinna i marzenia jej ukochanego ojca, który wyruszył w podróż do Nowego Świata. Jej pragnie, aby żyć tym marzeniem i osiągnąć sławę, stało się rzeczywistością. „Podziwiam i kocham Amerykę” – powiedziała Paulowi Morandowi w wywiadzie do książki „Czar Chanel” (wydawnictwo Hermann, 1996 r.). „To tu zdobyłam fortunę”. Tu też została okrzyknięta najbardziej wpływowym projektantem XX wieku, właśnie w 1957 roku.
CHANEL 1957 – ZAPACH SKÓRY
Wraz z ponownym otwarciem butiku przy ulicy 57. (5. Aleja) w Nowym Jorku, CHANEL celebruje rok 1957 nową wodą perfumowaną, która przynależy do kolekcji LES EXCLUSIFS DE CHANEL. 1957 – rok, w którym Gabrielle Chanel poświęciła się Ameryce, ale także 19 jako dzień jej urodzin oraz 57 jako numer ulicy, przy której znajduje się największy butik CHANEL w Stanach Zjednoczonych. Kreacja, która buduje olfaktoryczny most pomiędzy Francją a Ameryką, łączony ikonicznym stylem. Ponadczasowym stylem. Stylem CHANEL.
ZOBACZ TEŻ: ZAPACH CHANEL CHANCE EAU TENDRE EAU DE PARFUM
„Jej wyjątkowy styl składa się z trzech składników: dziewczęcości, komfortu i hojnego wsparcia pereł. W kraju, w którym kładzie się nacisk na młodość oraz wolne, swobodne życie, jej projekty musiały odnieść sukces”. Taka definicja fenomenu CHANEL padła spod pióra Lindy Simon w New York Times. Nowoczesny, awangardowy styl, który dał kobietom swobodę ruchu. Nieśmiertelnie młody i nowoczesny wdzięk, który łamał schematy epoki oraz zmieniał definicję pojęcia szykowności. Szuka życia prostotą skrywa w sobie starannie dopracowaną złożoność oraz przesiąknięta jest luksusem, który nie musi się obnosić i usprawiedliwiać.
Trzecia kreacja LES EXCLUSIFS DE CHANEL 1957 stworzona przez mistrza perfumiarstwa Olivera Polge, we współpracy z CHANEL Laboratory of Fragrance Creation and Development, ilustruje tajemnicę zwodniczo prostego stylu CHANEL. Równowaga kremowej miękkości, komfortu i światła przepływa z dyskretną mocą. Propozycja, która przyswaja się jak czysty zapach skóry i staje się unikalną, głęboko osobistą kompozycją dla każdego, kto ją nosi.
„Dla każdego zapachu z kolekcji LES EXCLUSIFS DE CHANEL, odkrywamy ścieżkę, której nigdy wcześniej nie obieraliśmy” – wyjaśnia Olivier Polge. „Tym razem, zdecydowałem się pracować z piżmem, a konkretniej z białymi piżmami. Ich biel kryje w sobie wielką złożoność: otulające, emitują mniej lub bardziej wyraźne światło oraz różnią się miękkimi, zmysłowymi efektami. 1957 jest zapachem skóry, który bardziej niż inne, wchodzi w reakcję wraz z unikalną chemią skóry każdej osoby”.
Zestaw ośmiu białych piżm tworzy w 1957 warstwową strukturę przezroczystych, półprzezroczystych i nieprzezroczystych woalek. Nieskazitelna super propozycja, komfortowa i otulająca, miękka, niemal jak poduszka. Można sobie wyobrazić ukochaną perłę Gabrielle Chanel. Jej delikatne kontury stają się niezauważalne przez zmieniające się odbicia. I tak podobnie matowa biel niektórych piżm staje się perłą opalizującą inne. W tej grze głębi, drzewne, miodowe, pikantne i kwiatowe wibracje tworzą świetliste, silne i zmysłowe wzniesienie. Nuty wanilii i miodu wnikają w białe piżma, niektóre z nutą cedru, inne z różowym pieprzem, nasionami kolendry lub kwiatem pomarańczy. Iluzoryczna prostota bieli jest eksplorowana i eksponowana. Precyzja profesjonalnie wykonanego, a zarazem abstrakcyjnego szlaku, swobodnie okrasza skórę poprzez dyfuzję charakterystycznego i niepowtarzalnego zapachu.
„1957 przywołuje również pewną ideę Ameryki” – w ocenie Oliviera Polge – „ideę, że kraj ma zapach, szczególnie w odniesieniu do CHANEL i N°5, który stał się modelem olfaktorycznej inspiracji, nawet w przypadku lakierów do włosów i mydeł. Jest także koncepcja, którą wprowadziły Stany Zjednoczone: nazywa się sent-bon (i oznacza przyjemny zapach) – słowo to przemawia do mnie szczególnie, dlatego że było tak bliskie Gabrielle Chanel. 1957 jest łącznikiem: reinterpretuje amerykańskie perfumiarstwo ideą, którą USA posiadają w odniesieniu do francuskiego zapachu od N°5, który utorował drogę”. Założeniem CHANEL jest powrót na tę drogę, wypełnioną swobodą, naturalną elegancją, obecnością szykownej, wyrafinowanej, osobistej i niezapomnianej dyskrecji.
Olivier Polge (fot. materiały prasowe CHANEL)