Jaka była pierwsza markowa rzecz, którą miałaś w swojej szafie?
Julia Dyzio: Oprócz rzeczy, które notorycznie podkradałam mamie i później oddawałam po cichu w bardzo kiepskim stanie… to torba Balenciaga City. Mieszkałam wtedy w Paryżu, rodzice przylecieli mnie odwiedzić i tata kupił mi ją w prezencie (nie wiem za co), ale noszę ją do dzisiaj i wiążę z nią wspaniałe wspomnienia.
Kto był Twoją ikoną stylu w czasach nastoletniości/młodości?
Oczywiście Kate Moss i Sienna Miller. Ah i bliźniaczki Olsen. To były it-girls moich czasów.
View this post on Instagram
Czy w Twojej szafie można znaleźć vintage ubranie z historią: po mamie/tacie, prezent od bliskiej osoby lub kupione w ciekawych okolicznościach?
Myślę, że szafa mojej mamy to najlepszy vintage store ever! Ostatnio wygrzebałam przepiękną około 15 letnią marynarkę Miu Miu, w której chodzę bez przerwy. Ale takim moim “iconic piece” jest denimowa torba Fendi Baguette wyszywana kolorowymi koralikami. Myślę, że ma z 20 lat, a za każdym jak z nią wyjdę robi furorę.
Pamiętasz swój studniówkowy look? Jak wyglądał?
To była granatowa sukienka bez ramiączek prosta i przezroczysta na dole. Szyłam ją na zamówienie u Pani Wiesi 😉 Myślę, że mogłabym w niej wyjść teraz 😉
View this post on Instagram
Jaki trend uważasz za najbardziej kiczowaty?
Każdy nosi to co mu się podoba i staram się tego nie oceniać. Niemniej dla mnie szczególnie kiczowate jest ubranie niedopasowane do okazji. Przyjście do teatru w podartych szortach czy w sukni balowej na festiwal w błocie. I tipsy! Tipsy nigdy do mnie nie przemówią.
SPRAWDŹ TEŻ:JAK DZIAŁAJĄ KOSMETYKI Z JEDWABIEM? DAJĄ ZBAWCZE EFEKTY NA SKÓRZE I WŁOSACH!
Gdybyś mogła nosić do końca życia jedną rzecz, którą masz w swojej szafie, co by to było?
Chyba nie mam takiej jednej. Wszystko co dostałam od mamy ma dla mnie ogromną wartość i takie rzeczy zostaną ze mną na zawsze.
View this post on Instagram