Atelier Joanny Klimas o ogromnych oknach, które zaważyły na wyborze tego miejsca na pracownię, wczorajszego wieczoru zaistniało w roli miejsca pokazu projektantki. Klimat i architektura starego Muranowa, do których Klimas jest niezwykle przywiązana, a także jego szczególna historia osadziły prezentację w szczególnej atmosferze, natomiast oprawa wydarzenia, jak też sama kolekcja pozostawiły odbiorcę w poczuciu harmonii i wewnętrznego ładu.
MIEJSCE
W wyborze własnego atelier na miejsce prezentacji kolekcji pobrzmiewa echo dawnych paryskich pokazów odbywających się w kameralnym gronie właśnie w pracowniach twórców. Wnętrze lokalu posłużyło jako część wybiegowa dla modelek TAKIEGO POKAZU prowadząc na zewnątrz i anektując przestrzeń bezpośrednio przed pracownią jako jej przedłużenie. Osadzenie jednej części w środku, a drugiej przed pracownią, ze względu na odmienną oprawę świetlną, pozwoliło doświadczać pokazu na dwa sposoby. Duże okna z kolei umożliwiły odbiorcom będącym wewnątrz „podglądanie” modelek w drugiej części i odwrotnie.
KOLEKCJA
Kolekcja TAKI POKAZ zbudowana w wąskiej, zrównoważonej gamie barwnej, jawi się – w kontraście do wcześniejszych propozycji – jako dość minimalistyczna. Zdominowana przez czerń i ciemną zgaszoną szarość, przeplatana jest od czasu do czasu intensywną zielenią, granatem, czy ożywczą żółcią. Co do fasonów, dominują proste kroje z gładkich połyskujących tkanin, m.in. długie sukienki zamknięte w lekko rozszerzanej ku dołowi formie. Poza tym w kolekcji pojawiają się typowe dla projektantki doskonale skrojone żakiety i długie płaszcze. Dostrzegalny jest też stały element propozycji projektantki w postaci długich szerokich spodni. Wyjątkowość TAKIEGO POKAZU tkwi we nietuzinkowym zestawieniu wysokogatunkowych tkanin, m.in. wełen, jedwabi czy wiskozy i prostych fasonów doskonale skomponowanych pod względem koloru i faktury z tkaninami o charakterze bardziej sportowym, np. bawełną. Intrygujący dodatek do wybranych propozycji stanowią czarne pasy o różnej fakturze i grubości, pozwalające przeistoczyć się pozornie prostej małej czarnej sukience w złożony outfit. Innym razem np. w szarej niemal zgrzebnej sukni pojawiają się jako element definiujący, zespalający całą konstrukcję.
Kolekcja jest spójna i dość surowa, integralna pod względem formy i tkanin, choć nie pozbawiona elementu niespodzianki. I tak dla przełamania eleganckiej konwencji pojawiło się kilka odważniejszych looków, z asymetrią i transparentnymi wstawkami, m.in. klasyczny żakiet zestawiony ze spódnicą ze specjalnie podklejanej bawełnianej koronki udekorowanej jedwabnymi plisami. Całość w eleganckim wydaniu, przełamana jest szczyptą nonszalancji w postaci m.in. czarno białej grafiki, co nadaje wybranym sylwetkom sportowego, streetowego sznytu.
Mocną stroną kolekcji jest detal – dostrzegalny przy bliższym przyjrzeniu się i nadający smaku poszczególnym lookom: nieoczywiste cięcia w zaskakującym miejscu, zakładka tam, gdzie nikt się jej nie spodziewa. Zabieg ten pozwala wymknąć się sylwetkom TAKIEGO POKAZU oczywistemu, banalnemu pięknu.
Sama projektantka zaprezentowała się w typowym dla siebie looku, z którym jest kojarzona i który stanowi rodzaj jej twórczego credo: białej koszuli i czarnych spodniach.
OPRAWA
Za choreografię pokazu odpowiadała mistrzyni tematu, Joanna Sokołowska, która jak zawsze doskonale wywiązała się ze swojego zadania. Elementem godnym uwagi była też oprawa muzyczna. Za fryzury – naturalne, proste, ale bardzo kobiece, stanowiące dopełnienie wizerunku świadomej, pewnej siebie kobiety, odpowiadali członkowie La Biosthetique, m.in. Tomek Bożek i Piotrek Popławski z salonu „U fryzjerów”. Zgodnie z założeniem, a także formułą pokazu, w pierwszym rzędzie zasiadło grono wybranych gości, m.in. córka projektantki, aktorka Natalia Klimas, Monika Olejnik z partnerem Tomaszem Ziółkowskim czy Joanna Krupa, a także inne osobowości ze świata mody, które możecie zobaczyć tutaj.