Jeszcze dziesięć lat temu mało kto znał Jasona Wu, który próbował oczarować przemysł modowy historiami o dziecięcym zamiłowaniu do szycia sukienek dla lalek. Moment przełomowy w karierze Kanadyjczyka nastąpił dwa lata później, kiedy MichelLe Obama podczas inauguracji wystąpiła w sukni jego projektu. Pewniejszy siebie, niepostrzeżenie przemknął z szykownych, koktajlowych sukienek do ubrań w miejskim stylu, co pokazał podczas nowojorskiego tygodnia mody w kolekcji na sezon jesień zima 2017.
Po seksowności poprzednich projektów Jasona Wu, która prawdopodobnie zebrała tylu zwolenników, co sceptyków, w Nowym Jorku nie było już śladu. W tym sezonie na wybiegu zagościły zdekonstruowane formy, asymetria, a kobiecość projektant oddał w ręce materiałom – dominował velvet, tweed i ażur.