Trendy powinnyśmy traktować z przymróżeniem oka – choć większość z nich determinuje tożsamość mody w danym roku, „przestarzałe elementy stylizacji” wcale nie muszą okazać się modową wpadką. Jednak siłą rzeczy niektóre ubrania, często nieświadomie, odstawiamy na bok na dwa lub trzy sezony, by ponownie wyciągnąć je z szafy gdy pojawią się na na liście najgorętszych trendów danego kwartału. W poniższym zestawieniu wybrałyśmy kilka projektów, które w tym roku spotkały się z silniejszą konkurencją.
Old money zamiast Y2K
Wydawać by się mogło, że w duchu Y2K nosiła się jedynie młodzież. Jednak niektóre elementy tej stylistyki przeniknęły także do szaf dojrzałych kobiet. Wśród nich pojawiły się wzorzyste i charakterystycznie wycięte topy, kolorowe torebki czy spodnie cargo. W tym roku Y2K osłabło przez nurty quiet luxury oraz old money, które są najbardziej elegancką odsłoną mody 2023 roku.
Futrzany bucket zamiast baclavy
Wybór czapki powinniśmy uzależniać nie od trendów, a od komfortu i ciepła podczas zimy. Mimo to nie da się nie zauważyć, że modne w zeszłym roku baklavy (czyli wełniane kominiarki okrywające głowę i szyję) ustąpiły miejsca futrzanym bucketom i klasycznym “złodziejkom”. Są one zdecydowanie łatwiejsze w stylizacji niż baklavy i nie sprawiają, że każdy włos zaczyna się elektryzować. Jeśli jednak to kominiarki są kluczowe w Waszych zimowych stylizacjach, noście je do woli! Nadal wyglądają świetnie.
Jeśli szukacie idealnej czapki, koniecznie sprawdźcie ten poradnik: Jak dobrać czapkę do kształtu twarzy?
Długi płaszcz zamiast puchowej kurtki
W eleganckich outfitach najlepiej odnajdują się długie wełniane płaszcze. Z tego względu szczęśliwe posiadaczki wysokojakościowych płaszczy mogą odstawić na bok puchowe i obszerne kurtki – obie propozycje ogrzewają ciało w porównywalny sposób, a wykończenie płaszcza jest bliższe estetyce old money. Podobnie jak w przypadku czapek nie oznacza to, że kurtki puchowe wyszły z mody. Krój bomberki to nadal jeden z najmocniejszych trendów sezonu jesień-zima 2023.
Buty na szpilce zamiast na słupkach
Kitten heels czy długie kozaki na szpilce ze spiczastym czubem – jesteśmy na tak! Niskie szpilki to absolutny must-have tej zimy. Sprawdzają się na służbowe wyjścia, weekendowe kolacje, a także na co dzień, do pracy. Zależnie od pogody i okazji wybieramy ten rodzaj buta, który będzie dostosowany do miejsca danego spotkania.
Baleriny zamiast mokasyn
Płaskie buty to kolejny obuwniczy trend tego sezonu. W tym roku zachwyciłyśmy się klasycznymi balerinami, które po burzliwej modzie 2010 roku odeszły do lamusa. Jak się okazało, baleriny nigdy nie stanowiły żadnego problemu – po prostu my nauczyłyśmy się nosić je lepiej. I choć bezsprzecznie mokasyny są nadal w modzie, urokliwe buty z paskiem przy kostce tworzą najlepsze tegoroczne stylizacje. Niektóre z nich nadają się na cieplejsze i bezśnieżne dni w czasie zimy – wystarczy zestawić je z ciepłymi skarpetkami lub getrami.
W naszym poradniku skupiłyśmy się na legginsach, które mogą iść w parze z balerinami: Jak włączyć baleriny do codziennych stylizacji?
Cienkie szaliki zamiast golfów
Golfy to podstawa zimowych stylizacji – zasłaniają szyję i chronią nas przed częstymi przeziębieniami. Cienkie szaliki to doskonała alternatywa dla osób, które wolą odkryć dekolt i urozmaicić stylizację modnym akcentem sezonowym. Skinny scarfs przydają się także w stylizacjach wieczorowych – są dobrym uzupełnieniem satynowych sukienek na ramiączka.
O stylizacjach z cienkimi szalikami przeczytacie w artykule o trendzie na skinny scarf.
Zdjęcie główne: Instagram @leoniehanne