Pamiętacie Lisę Carol Freemont z „Okna na podwórze”? Ta modna dziewczyna wprowadziła do świata filmu klasyczny new look i stała się synonimem nowej kobiecej elegancji, która opanowała ówczesną modę. W swojej garderobie miała kreacje od najlepszych projektantów, a wśród nich te od Diora, Balenciagi i Chanel. Jej wielka fascynacja modą nie przewidywała żadnych limitów w wydatkach, dlatego na swoje piękne sukienki potrafiła przeznaczać niebotyczne sumy. Jak sama mówiła, jedna z kreacji, którą sprowadziła z Paryża, kosztowała ją „jedyne 1100 dolarów”. Jej narzeczony Jeffries nie podzielał modowych zachwytów Lisy, uważając je za powierzchowne i nieznaczące. Jak sarkastycznie opisał ją Jeff, to dziewczyna, której „nigdy nie zdarzyło się założyć dwa razy tej samej sukienki”. Z czasem jednak Lisa udowodniła, że jej znajomość mody świadczy również o zrozumieniu kobiecych przyzwyczajeń, a taka wiedza przydała się w rozwikłaniu kryminalnej zagadki, która zaprzątała głowę Jeffa. Finałowa scena, w której Lisa po kryjomu odkłada książkę przygodową i wraca do lektury Harper’s Bazaar, przeszła już do historii filmowo-modowych smaczków.
Taki wizerunek filmowej bohaterki „Okna na podwórze”, na stałe przylgnął do Grace Kelly, prawdziwej ikony stylu i ulubionej blondynki Hitchcocka. O hollywoodzkiej aktorce krążą już legendy, że zawsze miała wpływ na wygląd swoich postaci i sama wybierała sobie stroje, w których grała. Jedna z anegdot mówi, że na planie filmu „M jak Morderstwo”, odmówiła noszenia grubego szlafroka, uznając, że nie pasuje do jej postaci. Kiedy Hitchcock zapytał się jej, co by założyła, żeby odebrać telefon, Kelly odpowiedziała, że będąc sama w domu, chodziłaby po mieszkaniu bez niczego, ewentualnie w samej koszuli. Ta opinia na tyle spodobała się brytyjskiemu reżyserowi, że od tej pory Hitch zawsze ufał Grace w sprawach garderoby, a o każdym filmowym stroju dyskutowała wspólnie z wybitną kostiumografką, Edith Head.
I tak właśnie Grace Kelly przyczyniła się do spopularyzowania ówczesnych trendów, a piękne, rozkloszowane sukienki, bluzki z charakterystycznym dekoltem w kształcie litery V, stały się nieodłączne dla jej wizerunku. Nosiła spodnie Capri, uwielbiała wszelkie dodatki takie jak okulary słoneczne, chustki i apaszki (to właśnie Kelly wylansowała trend na chustki od Hermès). Sprawiła również, że kobiety zamarzyły o jasnej garderobie w swoich szafach. Co więcej, jej nazwisko nosi kultowy model torebki Hermès. Do historii mody przeszła również jej słynna suknia ślubna z tafty i koronek Valenciennes.
By uczcić pamięć księżnej Monako, prawdziwej gwiazdy filmowej i ikony stylu, Michener Art Museum w jej rodzinnej Filadelfii, otworzy wystawę „From Philadelphia to Monaco: Grace Kelly—Beyond the Icon”. Zostaną na niej zaprezentowane kreacje Grace od znanych projektantów, w tym suknia, w której odbierała nagrodę Akademii za pierwszoplanową rolę w filmie „Dziewczyna z prowincji” (1954). Oprócz pięknej garderoby, znajdą się na niej również prywatne fotografie Grace, listy miłosne od księcia Rainiera, fragmenty filmów z jej udziałem oraz prywatne wideo. Wystawa będzie miała swoją premierę 28 października 2013 i potrwa do 24 stycznia 2014 roku.