Neorenesansowy pałacyk generałowej Marii Agapijew, to jedno z tych warszawskich miejsc, które mimo upływu lat wciąż przyciągają magiczną atmosferą. Szerokie schody, tonąca w jesiennych liściach brama, czerwona cegła przebijająca spod nieco odrapanego tynku i ponad sto lat historii na karku – Ania Kuczyńska ma niesamowity nos do takich miejsc.
Poprzednią kolekcję pokazała w Syrenim Śpiewie, budynku należącym do moderny lat 50., Gold Dust Woman zobaczyliśmy w miejscu starszym o cały wiek. Projektantka, którą większość z nas postrzega jako wyrafinowaną minimalistkę, w Gold Dust Woman od minimalizmu raczej odchodzi. Fakt, że podstawowa paleta barw została zachowana (królują przełamany, wpadający w lilowy beż oraz czerń i biel), ale już na poziomie konstrukcji widać skomplikowane pomysły.
fot. Bartek Szmigulski/ Pokaz kolekcji Ani Kuczyńskiej Gold Dust Woman wiosna lato 2013
Eleganckie sukienki i tuniki z dużym dekoltem na plecach, marszczenia i drapowania, półokrągłe wykończenia kimonowych kurtek, zamaszyste spódnice powiewające przy każdym kroku modelki – taka jest wizja Ani Kuczyńskiej na kolejny sezon w polskiej modzie.
Idea kolekcji nawiązuje do przełomu lat 70. i 80., a więc już po wielkiej rewolucji obyczajowej, ale wciąż w przededniu kolejnych kulturowych i modowych zmian. To właśnie wtedy kształtowały się muzyczne i filmowe gusta mas, a ikony kina takiej jak Jack Nicholson i Anjelica Huston zachwycały magnetyczną elegancją i charyzmą.
Dziś trafiliśmy z powrotem do epoki rockowej Stevie Nicks i po raz kolejny zachwyciliśmy się szykowną i zarazem nonszalancką elegancją w wydaniu Ani Kuczyńskiej.