Stylizacja ślubna to nie tylko suknia. To harmonijne połączenie detali, które razem tworzą spójną historię. A makijaż to jeden z ważnych elementów tej opowieści. Czym powinniśmy się kierować wybierając make-up na ten ważny dzień, jakie looki królują dziś w trendach i których błędów należy się wystrzegać? Odpowiedzi między innymi na te pytania udzieliła nam makijażystka, Kamila Sałajczyk.
Z tekstu dowiesz się:
-
Jakie trendy królują w ślubnym makijażu w 2025 roku;
-
Jak dopasować makijaż do charakteru ślubu;
-
Czym różni się makijaż latem, a czym jesienią;
-
Co to znaczy klasyczny makijaż ślubny;
-
W jakim kierunku podążają makijażowe trendy;
-
Jakie błędy są najczęściej popełniane;
-
Jak przedłużyć trwałość makijażu w dniu ślubu.
5 najlepszych beauty looków z Cannes, które sprawdzą się jako inspiracje dla weselnych makijaży
O makijażu ślubnym rozmawiamy z makijażystką, Kamilą Sałajczyk
Lamode.info: Jakie trendy królują w makijażu ślubnym w 2025 roku?
Kamila Sałajczyk: W 2025 roku to naturalność i lekka, satynowa cera. Odchodzimy od przerysowania, mocnego krycia i wyraźnego konturowania. Panny młode wybierają makijaże, które nie zmieniają ich rysów, tylko wydobywają to, co najpiękniejsze. W trendach są delikatnie podkreślone oczy, naturalnie wyglądające brwi i rzęsy oraz kremowe tekstury. Całość ma być harmonijna, lekko rozmyta, bez ostrej geometrii. Kolory też są subtelne – pastele, beże, odcienie nude i królujący w trendach Beauty Mocha Mousse (kolor roku Pantone 2025). Popularnością cieszą się również usta w wersji Berry lips, czyli bez wyraźnego konturu i zdefiniowanego koloru.
Czy latem i jesienią obowiązuje te same trendy?
Makijaż, podobnie jak moda, podąża za rytmem sezonów. Latem priorytetem jest lekkość i świeżość. Wybieramy lekkie podkłady, rozświetloną cerę i efekt skóry muśniętej słońcem. Jesienią pojawia się przestrzeń na silniejsze akcenty i głębsze odcienie: cieplejsze tony, ciemniejsze usta, mocniej kryjące podkłady oraz mat na powiekach. Makijaż ślubny staje się bardziej nasycony i zmysłowy. Te zmiany – choć często delikatne- są zauważalne. Poza tym pora roku wpływa nie tylko na kolorystykę, ale też na tekstury i ogólny charakter make-upu. Pamiętajmy jednak, że kluczowe jest zawsze dopasowanie makijażu do panny młodej i charakteru ślubu – to kobieta gra główną rolę, a nie lato czy jesień.
Powiedz proszę coś więcej na temat dopasowaniu makijażu do charakteru ślubu.
Styl wesela to często odzwierciedlenie osobowości pary młodej. Na przykład przy ceremonii boho makijaż może być bardziej rozmyty, eteryczny, w naturalnych odcieniach. Glamour to mocniej podkreślone oczy, czerwone usta albo perfekcyjna kreska. A minimalistyczny ślub to minimalistyczny make-up. Jeszcze raz podkreślę – wszystko powinno ze sobą współgrać i tworzyć spójną opowieść.
Nie mogę nie zapytać o to, czy w takim razie istnieje coś takiego jak „klasyczny makijaż ślubny”?
Można powiedzieć, że tak. Klasyczny ślubny makijaż to przede wszystkim elegancja, ponadczasowość i subtelność. Taki look charakteryzuje się stonowanymi kolorami, delikatnym konturowaniem, nieskazitelną cerą i perfekcyjnie wytuszowanymi rzęsami. To taka bezpieczna baza, która zawsze zda egzamin niezależnie od trendów. Niemniej makijaż, nawet najbardziej klasyczny, powinien być zawsze dopasowany do urody i stylu panny młodej.

fot. archiwum prywatne Kamili Sałajczyk
Jak myślisz, w którą stronę pójdą trendy w makijażu ślubnym?
Obstawiam, że makijaż ślubny będzie coraz bardziej indywidualny, lekki i świadomy. Już dziś widać, że mniej znaczy więcej. Nie chodzi o to, by zasłaniać, ale podkreślać siebie, swoje rysy, temperament, energię. Coraz więcej kobiet chce wyglądać jak „lepsza wersja siebie”, a nie jak ktoś inny. Co ciekawe, świat mody już od kilku sezonów flirtuje z minimalizmem. Na wybiegach Prady, Chanel czy Diora pojawiały się modelki z niemal „nagą” skórą, lekkim rozświetleniem i jednym akcentem – na przykład czerwonymi ustami, graficzną kreską czy błyskiem na powiekach. I to bardzo inspiruje makijaż ślubny. Uważam, że ślubne makijaże będą czerpać pojedyncze, charakterystyczne elementy z pokazów, ale zostaną one osadzone w bardzo subtelnej, romantycznej estetyce.
A ty czym się sama inspirujesz, wykonując makijaż ślubny?
Najbardziej inspiruje mnie sama osoba, z którą pracuję. Makijaż próbny jest dla mnie niesamowicie istotny, zawsze rezerwuję sobie więcej czasu i to nie tylko po to, żeby wykonać sam make-up, ale żeby się poznać i zobaczyć, co ktoś lubi, jaki ma styl, pasje… Patrzę na detale, czyli suknię i estetykę ślubu, ale nie mam wątpliwości, że najważniejsza jest osobowość. Każda kobieta to zupełnie inna historia, energia i potrzeby.
Zdradź, jakie są najczęściej popełniane błędy przy makijażach ślubnych?
Zbyt ciężki podkład, za mocny kontur, za matowa skóra, czyli wcielanie w życie zasady „więcej znaczy lepiej”. Eksperymentowanie z nowymi kosmetykami czy zabiegami przed samym ślubem także jest kiepskim pomysłem. Na liście błędów wysoką pozycję zajmuje też rezygnacja z próbnego makijażu. To naprawdę ważny element przygotowań, ponieważ to właśnie wtedy panna młoda może zobaczyć efekt końcowy makijażu i sprawdzić, jak się w nim czuje oraz czy użyte kosmetyki nie wywołują podrażnień.
A czy można uznać, że jakiś makijaż po prostu nie pasuje na ślub?
Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi, bo wiele zależy od stylu panny młodej. Wszystko otrzyma zielone światło, kiedy rezonuje z konkretną osobą. Gdybym miała coś wskazać to makijaż, który przebiera kobietę i zabiera jej autentyczność. Jeśli ktoś, kto na co dzień nie nosi makijażu, nagle zaprezentuje się w smokey eye i czerwonych ustach, może po prostu czuć się niekomfortowo, a to znak, że make-up po prostu nie pasuje. Działa to też oczywiście w drugą stronę.
Znamy już teorię, więc czas na praktykę. Jak przygotować cerę, żeby makijaż ślubny prezentował się najlepiej?
Zacznijmy od tego, że o skórę trzeba dbać każdego dnia, a nie tylko przed ślubem. Zawsze warto stawiać na pielęgnację dopasowaną do potrzeb skóry. Niezależnie czy borykasz się z problemami skórnymi czy nie – rekomenduje skonsultować się ze specjalistą, który pomoże dobrać odpowiednią pielęgnację i idealnie przygotować cerę na ten wyjątkowy dzień. Do kosmetologa najlepiej udać się kilka miesięcy przed ceremonią, ponieważ wszystko wymaga czasu i konsekwencji. Oczywiście na wagę złota okaże się też dobrze zbilansowana dieta, odpowiednie nawodnienie organizmu i porządne, regularne dawki snu. Dzień przed ślubem dobrze jest zrobić peeling twarzy, a w dniu ślubu nałożyć maskę nawilżającą- oczywiście wcześniej przetestowaną. Tak przygotowana cera sprawia, że kosmetyki pracują lepiej, dłużej się trzymają, a efekt końcowy jest o wiele bardziej naturalny i świeży.
Co jeszcze sprawia, że make-up ma szanse utrzymać się całą noc?
Do znudzenia będę przypominać, że wypielęgnowana skóra to trwały i piękny makijaż. Poza tym zamiast kolejnych warstw pudru w trakcie wesela warto użyć bibułki matujące— to lepsze rozwiązanie dla świeżego wyglądu skóry. Poza tym makijaż to nie maska ani zbroja. Nie może być ciężki, ani przesadnie „zabetonowany”. Make-up zachowuje się dobrze, kiedy my się z nim dobrze obchodzimy. Dlatego ważne jest, by umieć go „nosić”, czyli nie dotykać twarzy, nie pocierać, unikać mechanicznego ścierania. Trwałość to nie tylko kwestia techniki i produktów, ale też naszej świadomości i nawyków w trakcie dnia (i nocy!).

fot. archiwum prywatne Kamili Sałajczyk
Kim jest Kamila Sałajczyk?
Makijażystka z wieloletnim doświadczeniem w branży beauty. Wypracowała swój własny styl i podejście do makijażu, w którym najważniejsze są autentyczność, lekkość i świeżość. Pracuje zarówno z gwiazdami, jak i klientkami indywidualnymi. Wśród nich są między innymi Małgorzata Kożuchowska, Viola Piekut, Edytą Zając, Izabella Krzan, Agnieszka Kaczorowska i wiele innych znanych twarzy. Pracuje na planach kampanii reklamowych, przy produkcjach telewizyjnych, sesjach zdjęciowych i pokazach mody. Prowadzi również indywidualne lekcje makijażu, podczas których dzieli się swoją wiedzą, ucząc, jak świadomie budować własny wizerunek.

Kamila Sałajczyk, fot. IG @kamasalajczyk_makeup