Fashion Week Poland z sezonu na sezon przyciąga coraz szerszą publiczność – nie tylko zaciekawioną polską modą, ale i wydarzeniami odbywającymi się równolegle z pokazami – wykładami, wystawami, projekcjami filmów… To także okazja, aby zaprosić zacnych gości z kraju i z zagranicy i aktywnie promować polską modę i sztukę.
W majowej edycji tego olbrzymiego i cyklicznego przedwsięzięcia, na widowni zasiadały takie osobistości, jak Diane Pernett – ekscentryczna blogerka i krytyk mody, Alain Boix – dyrektor francuskiej szkoły Esmod, projektanci Dawid Tomaszewski, rzesze dziennikarzy, między innymi Marcin Różyc, Marcin Świderek, Joanna Bojańczyk, bloggerzy oraz sami projektanci z zespołami stylistów, makijażystów, fotografów… Podczas tego wydarzenia LAMODE.INFO miało wiele okazji, by porozmawiać z ekspertami i wymienić opinię na temat Fashion Week Poland.
Zagraniczni goście, tacy jak Diane Pernett i Alain Boix, byli pod dużym wrażeniem skali przedsięwzięcia. Szczególne wrażenie zrobiły na nich pokazy mody OffOutOfSchedule i przestrzeń kompleksu Posiadło Księży Młyn.
fot. Weronika Płocha (Zuo Corp, Joanna Klimas, Agnieszka Maciejak)
– Wiedziałem co nieco o Łodzi, o jej historii i tradycji, ale to, co zobaczyłem – urzekło mnie – komentował Alain Boix – Łódź może nie jest stolicą Polski, ale pozwólcie jej się stać stolicą polskiej mody. Tu jest wszystko, czego potrzeba projektantom – inspirująca architektura i atmosfera. To miejsce oddycha twórczością.
– Bardzo podobały mi się ekspozycje wystawione w opuszczonych pofabrycznych wnętrzach. To fantastyczna przestrzeń, którą warto wykorzystać – mówiła Diane Pernett, która na polskim Fashion Week pojawiła się już po raz kolejny.
O popularności opuszczonych, pofabrycznych budynków może świadczyć także fakt, że wielu projektantów nie aspiruje do tego, by pokazać swoje kolekcje w Hali Expo, gdzie odbywa się Aleja Projektantów. Potwierdza zwyciężczyni Oskarów Fashion 2011.
– Off jest ciekawszy, daje więcej możliwości, także w kwestii samych pokazów. Nie ma sztywnych ram, norm, których nie można przekroczyć. Poza tym, chcę być kojarzona z estetyką awangardową – pokazy OutOfSchedule wpisują się właśnie w ten nurt mody polskiej – zwierzała się Ola Kawałko.
Od czasu do czasu pojawiają się głosy i propozycje, aby przenieść to czołowe polskie wydarzenie modowe do Warszawy. My jednak, podobnie jak nasi rozmówcy, jesteśmy bardzo przeciwni ewentualności takiego posunięcia.
– Łódź jest tak blisko Warszawy, że każdy może tu przyjechać. A dzięki temu, że nie jest Warszawą, nie zyskuje tej otoczki „celebryckości”, która często takim wydarzeniom towarzyszy. Głównym bohaterem jest sama moda, która zawsze się obroni – podsumowywał Marcin Różyc z magazynu Exclusiv.
– Może ja trochę inaczej patrzę na Łódź, bo jestem stąd – dodaje Marcin Świderek, Fashion Magazine – Ale tu się tworzy pewna wspólnota, tu się zbieramy i to także tworzy aurę tych spotkań, tego miejsca.
fot. Weronika Płocha (Bohoboco, MMC, Bohoboco)
Eksperci podkreślają, że poziom na Fashion Week Poland sukcesywnie rośnie.
– Nie ma wątpliwości, że impreza ta z roku na rok zyskuje coraz więcej. To przede wszystkim ogromny rozmach, rośnie liczba prezentujących się projektantów i rozszerza się widownia – potwierdza Joanna Bojańczyk, dziennikarka i krytyk mody – To potężne i bardzo cenne przedsięwzięcie.
– Mamy z czego wybierać. Ciekawią mnie takie pokazy, jak Agnieszka Maciejak, Zuo Corp, Konrad Parol… – mówił Marcin Różyc – Nie możemy się porównywać do Londynu, bo mamy bardzo długa drogę przed sobą. Ale bądźmy cierpliwi. Fashion Week zmusza marki i twórców do sezonowości, dyscyplinuje. Jeszcze trochę i ta machina potoczy się sama. A przy okazji, jest to bardzo mobilizujące dla mediów i prasy oraz zwyczajnie promuje polską modę.
– Skala tego wydarzenia nie przestaje mnie zadziwiać. Cieszę się, że to się dzieje, dzięki temu mogę uaktualnić moją wiedze o polskiej modzie – przyznaje Dawid Tomaszewski, projektant tworzący zagranicą, którego kolekcja była zaprezentowana jako pokaz specjalny Gali Złota Nitka.
– Bardzo nas cieszy rosnące zainteresowanie Fashion Week Poland, tak w Polsce, jak i poza jej granicami. Zwróćmy uwagę, ilu zagranicznych gości nas odwiedza – mówił Mariusz Brzozowski, projektant z duetu Paprocki[&]Brzozowski – Jest mobilizujące, zdecydowanie zmusza do pracy.
Eksperci, pytani o największe rozczarowania, najrzadziej mówili o modzie. Niepokoi raczej organizacja, czasem dająca znać o różnych niedopatrzeniach oraz opóźnienia, które bywają uciążliwe, gdy przyjdzie spędzić na pokazach cały dzień. Niektórzy goście wspominali, iż niepotrzebny jest szum medialny, roztaczany wokół pokazów oraz zapraszanych z zagranicy. Być może czas przyjąć do wiadomości fakt, iż jest to wydarzenie prestiżowe, które samo w sobie przyciąga interesujące osoby. Padały również sugestie, aby Fashion Week Poland nie otwierał specjalny pokaz zagranicznego gościa, ale któregoś z czołowych polskich projektantów.
– Choć nie mam większych zastrzeżeń, niepokoi mnie trochę to, że oglądam kolekcje przeznaczone na jesień i zimę, ale to co widzę, zupełnie nie pokrywa się z tym, co należy w takich liniach zawrzeć – zauważa Alain Boix – A przecież wy tu macie chłodną zimę!
– Coraz więcej mi się podoba, rozczarowań było niewiele – podkreśla Joanna Bojańczyk – Wiadomo, że nie wszystko, co możemy tu oglądać, jest dobre. Myślę jednak, że raczej wynika to z naszego zaplecza detalicznego i technologicznego niż z niewiedzy. Drażni mnie też szum medialny wokół „zagranicznych atrakcji” – jest to kompletnie niepotrzebne i nie świadczy o nas najlepiej.
Majowa edycja Fashion Week Poland AW 2011 jest już czwartą z kolei. Następna – już w październiku – pokaże kolekcje na sezon wiosna-lato 2012.