Warto odwiedzić
Logotyp serwisu lamode.info

BURBERRY PRORSUM – KOLEKCJA JESIEŃ ZIMA 2015/2016

Najnowsze propozycje Christophera Bailey dla Burberry Prorsum oddają artystycznego ducha lat 70., a przy tym są kontynuacją materiałów, kolorów i printów, które zobaczyliśmy już przy okazji męskiej kolekcji jesień zimę 2015/2016.

BURBERRY PRORSUM – KOLEKCJA JESIEŃ ZIMA 2015/2016 17603 121884

Otaczający nas świat jest pełen życia i tak intensywny, że czasem zapiera nam dech. Z każdej strony atakują nowe inspiracje, pomysły i idee, nie sposób jest znaleźć czas na nie wszystkie. Tak jak nie sposób w jednym pokazie umieścić wszystkiego co zachwycające. Prawda?

 

Do poniedziałku prawdopodobnie tak było, ale Christopher Bailey, CEO Burberry, udowodnił jesienną kolekcją już po raz kolejny, że w modzie wszystko jest możliwe. Słyszymy echo historii dzieci kwiatów, które przewinęło się w obszernych kwiatowych ponczach czy zamszowych płaszczach z tysiącem frędzli. Pojawia się też wiktoriańska Anglia, w której zapoczątkowany był patchwork, metoda tworzenia większej całości, z małych skrawków materiałów, a także część tytułu poniedziałkowego show Bailey’a – „Patchwork, pattern[&]prints”. Widzimy go dosłownie wszędzie. Na klasycznych trenczach, ponczach czy zamszowych kozakach za kolano, które z całą pewnością staną się bestsellerem nadchodzącej jesieni. Ponadto dla sukienek z delikatnej koronki fani etno i boho zapewne stracą głowę. Pokazujące dużo ciała, w intensywnych barwach, a ta w kolorze butelkowej zieleni z czarnym szydełkowaniem na dekolcie, oszałamiała.

 

Projektant, po pokazie, powiedział, że to, co kocha w modzie, to możliwość przenikania czasu i epok. Można czerpać, w tym samym momencie inspirację z Anglii XIX wieku i z Stanów lat 70., tworząc spójną całość. W Kensington Gardens obserwowaliśmy kolekcję pełną mocy i wolności, w jednej sylwetce mieszały się szalona miłość hippisów i dekoracyjny print rodem z Indii. Następnie przenosiła nas prosto do Japonii za pomocą jedwabnych narzut, przypominających kimona.

 

Totalną radością i wolnością ducha witać się będzie jesień w brytyjskim domu mody Burberry. Dobrze, że mamy jeszcze trochę czasu, by przyswoić to, co zaprezentował Bailey. Tym bardziej, że pokazał nam wszystko – od boho, po hippie, frędzle, skóry, aplikacje aż do patchworku wiktoriańskiej Anglii. Jak powiedziała po pokazie Caroline Sieber, redaktorka i ikona mody: „Po każdym pokazie Burberry ma się wrażenie chęci posiadania wszystkiego, co jest cudowne, bo oprócz sztuki, tworzy się tu moda dla ludzi, w której możemy odnaleźć siebie”.

podobne artykuły