7 grudnia 1967 roku Brigitte Bardot odwiedza Pałac Elizejski, w którym czeka na nią generał Charlese de Gaulle. Aktorka i ikona stylu staje naprzeciw protokołowi, zakładając z tej okazji spodnie. W tamtym okresie kostium na ich bazie stanowi nowatorskie rozwiązanie, dopiero co wprowadzone przez Yves’a Saint Laurenta (1966). Reguły kobiecego stroju wciąż nie przewidują miejsca na inspiracje męską szafą podczas spotkań o charakterze państwowym. Bardot jednak do tego czasu, na ekranach kin, zdążyła już wypromować modę na naturalność: nosi rozpuszczone włosy, cygaretki, szmizjerki i baletki. Nie byłaby sobą, gdyby trzymała się jakichkolwiek zasad w kwestii wizerunku. Autentyczna, francuska i o naturze rewolucjonistki – oto cała Brigitte! Tym wzbudziła szacunek de Gaulle’a i całej Francji.
OD BRIGITTE DO BARDOT
Brigitte Bardot przychodzi na świat 28 września 1934 w Paryżu, kolebce ówczesnej mody. To jedna z dwóch córek Louisa Bardot i Anne Marie Mucel. Ojciec, dyplomowany inżynier, prowadzi rodzinny interes. Matka zapisuje córki Brigitte i Marie-Jean do szkoły baletowej. Ta druga ostatecznie rezygnuje z lekcji tańca, natomiast Brigitte koncentruje się na ćwiczeniach. W 1947 zostaje przyjęta do Konserwatorium Paryskiego i przez trzy lata, wraz z Leslie Caron, uczęszcza do klasy baletowej rosyjskiego choreografa Borisa Kniaziewa.
Jako dziewczynka, Bardot nie uchodzi za piękną, jednak taką pragnie być, a pomagają jej w tym ponadprzeciętna inteligencja i determinacja. Nosi aparat ortodontyczny i cierpi na ambliopię, czyli upośledzenie w efekcie, którego nie dowidzi na jedno oko. Ta wada wzroku z czasem staje się zaletą, sprawiając, że spojrzenie aktorki w obiektywie jest tajemnicze i nie do skopiowania, jak w filmie „Pogarda” (1963). Zanim tak się jednak dzieje, mała Brigitte przygląda się sobie w lustrze w sali baletowej. Stwierdza, że jest brzydka i postanawia być piękną. Metamorfozę rozpoczyna dzięki lekcjom tańca – balet rzeźbi jej sylwetkę i kształtuje samodyscyplinę. Surowa matka, z kolei uczy Brigitte chodzić z podniesioną głową, obciążoną dzbanem. Kiedy dziewczynka garbi się, woda oblewa jej włosy, a matka wymierza córce policzek. Te domowe ćwiczenia owocują niezwykłym sposobem poruszania się Bardot, którą wyróżnia dostojna, łabędzia szyja. Jej życiowe motto brzmi „Stawaj się bez przerwy, tym kim jesteś. Bądź mistrzem i rzeźbiarzem samego siebie”.
Brigitte Bardot na okłace francuskiego Elle
BRIGITTE BARDOT – ODKRYCIE KONESERA KOBIECEGO PIĘKNA
Matka Bardot w młodości pragnie być aktorką i stylistką mody. Swoje marzenia porzuca jednak ze względu na dzieci i wojnę. Kontynuuje poniekąd pasję, wymyślając eleganckie stroje dla córek oraz kapelusze, które stają się popularne wśród koleżanek. Jej modelką jest Brigitte, która prezentuje kolekcje w kameralnym gronie.
W 1949 Brigitte Bardot pozuje dla magazynu „Jardin des Modes”, którym zarządza przyjaciółka jej matki, dziennikarka Hélène Lazareff. W 1950 pracuje dla marcowego wydania francuskiego „Elle”. Okładkę z B.B. zauważa młody reżyser Roger Vadim, jej przyszły mąż, który postanawia poznać Bardotkę (bo tak ją również nazywano) ze scenarzystą Markiem Allégretem.
„I BÓG STWORZYŁ KOBIETĘ”… IDEALNĄ
Młody Vadim, konerser pięknych kobiet, czuwa nad ich karierą. Bardot postrzega jako symbol seksapilu, który zamierza promować we francuskim kinie. Młoda dziewczyna robi na nim piorunujące wrażenie. Mężczyzna obserwuje metamorfozę, jakiej ona ulega w momencie, kiedy zakłada na stopy baletki i zaczyna tańczyć. Przypomina mu balerinę z obrazów „Edgara Degasa”. Ten dopiero rozwijający skrzydła reżyser, staje się nie tylko mężem, ale i mentorem Bardotki. Uczy jej sztuki uwodzenia, sugeruje, żeby przefarbowała ciemne włosy na jasny blond i pokazuje jak jeść kurczaka, by wzbudzać erotyczne skojarzenia wśród mężczyzn. Następnie czyni ją gwiazdą produkcji „I Bóg stworzył kobietę”. Sukces filmu polega na tym, że pomimo prostej fabuły, obala stereotyp ówczesnej kobiety, zmienia francuskie kino i obyczajowość. Tworzy zupełnie nowy obraz płci pięknej. Od teraz kobieta jest swobodna, naturalna, bezpośrednia, bawi się nagością i na dodatek, zmienia swoich kochanków. Dokładnie taka jak Bardot. Brigitte gra więc rolę samej siebie. Niczego nie udaje, nic nie ukrywa – to dla niej najlepszy z możliwych scenariuszy.
Bardot w filmie „I Bóg stworzył kobietę”
BRIGITTE BARDOT – JAK ZMIENIŁA OBLICZE MODY I KINA
Dzięki zamiłowaniu do mody, Bardot rewolucjonizuje także damską szafę. Zamiast dostojnych, szerokich sukien, wybiera ołówkowe kroje i szmizjerki. Miejsce wielowarstwowych bluzek zastępuje prostymi modelami z dekoltem w kształcie łódki, męskie koszule z pagonami oraz kardigany. Uwielbia nie tylko szpilki, buty na kaczuszce, ale i baleriny. To ona wymyśla model kultowych baletek z drobną kokardą zwaną „Cendrillion” („Kopciuszkiem”). Następnie zamawia je u marki Repetto. Scenę z „I Bóg stworzył kobietę”, w której zakłada baleriny z niesamowitą swobodą i energią, komplementuje sam Christian Louboutin.
Po raz pierwszy, aktorka główna ma w filmie tak prostą garderobę, jednak o skali niezwykłego odziaływania na mężczyzn i kobiety. Stylizacje Bardot symbolizują niewymuszoną zmysłowość, radość życia, dziewczęcość, lekkość i naturalność. B.B. ponadto nosi rozpuszczone włosy, co w latach 50. stanowi novum w historii kina lub upina je w koka, zwanego potocznie „kapustą”. Brigitte promuje makijaż na bazie kocich kresek, zaznaczonych eyelinerem oraz szminki nude.
Brigitte Bardot w rozkloszowanej sukience
Po produkcji filmu „I Bóg stworzył kobietę”, Charles de Gaulle mówi, że Bardot jest „francuskim artykułem eksportowym równie ważnym, jak samochody Renault”. Bardot, staje się więc jedną z najbardziej popularnych gwiazd, której styl naśladują kobiety na całym świecie. Nosi rozkloszowane spódnice w duchu New Look Diora, dopasowane sukienki z głębokim dekoltem, bluzki w marynarskie paski, koszule z żabotem i beżowe trencze. W biżuterii zachowuje umiar, chociaż lubi perły, połyskliwe broszki i diademy. Promuje modę na pończochy oraz wymyśla biustonosz, potocznie zwany od jej imienia „bardotką”. Jej zmysłowy wizerunek jest inspiracją dla Johna Lennona, który życzy sobie, aby w podobny sposób ubierała się jego dziewczyna, Cynthia. Brigitte doskonale odnajduje się także w sukienkach wzorowanych na tańcu flamenco, które zobaczycie w filmie „Kobieta i Pajac” oraz w Palais Galliera w Paryżu. Modele Balenciagi, dekorowane hiszpańskimi falbanami, grochami czy francuskimi koronkami sprawiają, że sylwetka aktorki doskonale oddaje ówczesny kanon piękna. Podkreślona wąska talia, wyeksponowany biust i subtelnie odsłonięte nogi to atrybuty kobiety lat 50.
W 1959 roku podczas swojego ślubu, tym razem z Jacques Charrierem, Bardot popularyzuje kratkę vichy. Drobny wzór pokrywa jej różową suknię marki Jacques Esterel, wykonaną z płótna i dekorowaną angielskim haftem. Od tego momentu, współczesna panna młoda ceni wygodę i prostotę, co potwierdzają słowa Cocteau: „Bardot jest najbardziej niezwykłą ze zwykłych kobiet. Zrobiła znacznie więcej niż zapoczątkowanie tendencji: przyczyniła się do odczarowania haute couture na rzecz łatwo dostępnej przemysłowej konfekcji pret-a-porter, której przydała romantyzmu”.
Bardotka w sukience w kratkę vichy
W 1968 roku „Elle” wydaje numer specjalny, poświęcony stylowi ubierania się francuskiej ikony. Ustala elementy garderoby, które stały się modne dzięki niej. Na liście znajdują się: haft angielski, niezapinana kamizelka, kurtka Mao, baleriny, kreton w kratkę i w paski, budrysówka, kaszkiet, hipisowska opaska oraz szamerunki. Brigitte Bardot doskonale oddaje obraz nowoczesnej kobiety w wydaniu Coco Chanel: wolnej, niezależnej, noszącej tweedową garsonkę czy małą czarną sukienkę, w której może pracować, umawiać się na randki, a nawet prowadzić samochód.
BYĆ JAK BRIGITTE BARDOT…
W erze Bardomanii w samym Paryżu sprzedaje się więcej pocztówek z wizerunkiem aktorki niż z symbolem miasta, wieżą Eiffla. Stylem i makijażem Brigitte Bardot w historii mody, kina i muzyki inspirują się Amy Winehouse, Kate Moss czy Claudia Schiffer. Pierwsza piosenkarka, buduje swój image na bazie wyciągniętych kocich kresek i fryzury w kształcie kapusty, którą nosi w rozmiarze XXL. Kate Moss i Claudia Schiffer, z kolei lubią rozpuszczone włosy blond, beżowe trencze, baleriny oraz damskie smokingi. Ich niezastąpionym kosmetykiem staje się eyeliner i kredka, którą mocno obrysowują oczy. Wśród modelek podobny typ urody reprezentują Lara Stone, Georgia May Jagger czy Anna Ewers.
Do mody spopularyzowanej przez Bardotkę w filmach „I Bóg stworzył kobietę” (1956), „Pogarda” (1963) i „Czy chciałby Pan ze mną zatańczyć” sięga Marc Jacobs, projektując jesienno-zimową kolekcję 2010/11 dla Louis Vuitton. Na pokazie, modelki maszerują w rozkloszowanych sukienkach z dekoltem i o długości midi. Warianty z paskiem w talii, ulubionym dodatkiem Bardot, zdobią długie retro rękawiczki, eleganckie kuferki i pantofle z wykwintną kokardą.
Louis Vuitton: pokaz inspirowany wizerunkiem Brigitte Bardot, jesień zima 2010/11
POLECAMY: LATA 50. W MODZIE DAMSKIEJ
Brigitte Bardot w historii zostaje okrzyknięta pierwszą celebrytką. „Jest motywem przewodnim i przykładem. Ma wszystko to, co influencerka mieć powinna” (słowa A.A. Gilla, brytyjskiego pisarza i krytyka telewizyjnego), a w sferze obyczajowości propaguje wyzwolenie kobiet, co doskonale odzwierciedla jej swobodna garderoba. O ponadczasowości stylu aktorki może przekonać się każda kobieta. Bo która z nas nie założyła chociaż raz spódnicy mini, bikini, balerin czy ołówkowej spódnicy?