LA PERLA IN ROSA to elegancja zamknięta w bladoróżowej buteleczce. Różowy pieprz, gruszka i maliny stanowią nuty głowy. W sercu zapachu ukryto olejek różany prosto z Turcji, cyklamen oraz fiołek. Jako nuty bazowe zastosowano olejek paczuli z egzotycznej Indonezji oraz ambrę i drzewo sandałowe.
Mieliśmy dla Was do wygrania 3 flakony perfum La Perla in Rosa (80ml/199PLN). Aby wygrać należało w kreatywny sposób odpowiedzieć na pytanie: Do której znanej postaci ze świata mody pasowałby perfumy LA PERLA IN ROSA?
fot. mat. prasowe La Perla in Rosa
Dostaliśmy bardzo dużo Waszych zgłoszeń, więc mieliśmy ciężki orzech do zgryzienia. Poniżej publikujemy listę zwycięzców wraz z ich odpowiedziami.
1) Mariola S., Częstochowa
Spotkałam ją i poczułam od niej ten niebiański owocowo-kwiatowy zapach. Już wtedy wiedziałam, iż to ona zostanie nagrodzona w plebiscycie LA PERLA IN ROSA. W końcu to ja, siedzę na czele jury, które ma zdecydować, do kogo trafi statuetka najpiękniej pachnącej kobiety globu. I chociaż nagrodę powinna dostać osoba ze świata mody, to w tym momencie regulamin konkursu musi być troszkę nadużyty. W końcu to ta dziewczyna zadziwiła wszystkich swoją nietuzinkową grą w filmie nominowanym do Oscara. I to właśnie ona Jennifer Lawrence miała najpiękniejszą suknię na gali rozdania Oscarów. Wyglądała w niej jak Kopciuszek na balu, który pomimo potknięcia nie uciekł o północy z tej wielkiej imprezy. Jej seksapil ze wspaniałym zapachem LA PERLA IN ROSA tworzą kompozycję, która zadziwia cały świat show biznesu. Jennifer Lawrence to odpowiednia osoba, do której pasuje kompozycja zapachowa LA PERLA IN ROSA.
2) Magdalena Ś., Piła
Dobrze dobrany zapach to jeden z emblematów kobiecości. Z przyjemnością obejrzałabym Małgorzatę Belę w kreacji zapachowej LA PERLA IN ROSA. Gdy flakon perfum uwalnia swój aromat ukryty we wnętrzu, widzę kobietę delikatną, ale pewną siebie i zdecydowaną, elegancką, choć nieprzesadnie wystrojoną, posiadającą wrodzony dyskretny szyk, wyrafinowaną ale mądrą, utalentowaną, ceniącą ciepło rodzinne, spełnioną i pełną wewnętrznego blasku, subtelną i owianą nutką tajemnicy – po prostu wyjątkową. Z tego zapachu, niczym dżin z lampy wyłania się postać, która według mnie tworzyłaby idealny duet z perfumami La Perla: Małgorzata Bela. Ma w sobie coś takiego co sprawia, że nie można od niej oderwać wzroku. Może to zasługa ponadczasowej urody, dystansu do siebie i świata mody? Jest intrygująca i kobieca, zachwyca zmysłowymi kobiecymi kształtami. Jako nastolatka pracowała dla wielkich domów mody i nadal jest muzą wielu projektantów, a jej idealne ciało mogliśmy podziwiać w kalendarzu Pirelli. Mimo to pozostała skromna, stroni od celebryckiego blichtru. Potrafi znaleźć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Gdy urodziła syna wycofała się na dłuższy czas i poświęciła rodzinie. Małgosia Bela nieustannie mnie zadziwia, budzi mój zachwyt nie tylko jej zewnętrzność, ale również piękne wnętrze. Posiada wiele talentów: pracuje jako modelka, gra w filmach, pisze muzykę i gra na pianinie. Spełnia swoje marzenia, omijając życiowe rafy i skandale. Byłaby wymarzoną ambasadorką zapachu La Perla In Rosa, a on – jej zapachową wizytówką.
3) Kamila W., Bełżyce
Według mnie perfumy “La Perla in
Rosa” najbardziej pasowały by do projektantki Jil Sander – królowej
minimalizmu, ikony stylu i legend mody. Osiem lat temu Jil Sander opuściła
założony przez siebie dom mody. Z oddali obserwowała jak kierowali nim inni
projektanci. Niedawno wróciła by dokończyć to co zaczęła – jest teraz
dojrzalsza i mądrzejsza. Ma teraz jasną wizję, nie zamierza iść na kompromisy.
Jest kobietą pewną siebie i spełnioną. Od początku wiedziała, dla kogo
projetuje. Dla kobiety, która ma dzieci, męża i świetną pracę. Jest silna, ale
zarazem kobieca i świetnie ubrana. Życie nauczyło ją, jak ważne jest podążanie
włąsną drogą, nawet jesli to trudne. I że warunki do tego trzeba stworzyć sobie
samemu. Trzeba być pewnym siebie człowiekiem.
Wbrew wielu krytycznym głosom jej
pierwsza prosta i elegancka kolekcja na sezon wiosna-lato 2013 okazała się być
powiewem świeżości. Kolejna to już spektakularny sukces – a najlepsze
jest to, że Sander była pewna, że jej się uda! Do kolekcji zaczerpnięta została
energia, która płynie z jej życia. Potrafi się dostosować do potrzeb
kobiet a zarazem nie traci swojej wiarygodności, jest po prostu pewna swoich umiejętności.
W świecie mody jest miejsce dla projektantów, którzy mówią własnym
głosem. I taka właśnie jest Sander! Dowiodła, że czas jest
sprzymierzeńcem, a nie wrogiem, i że talent w połączeniu z pracą pozwala
osiągnąć rzeczy niemożliwe.
Gratulujemy!