noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
(1,0)foreachslotdata->visible_adsense:0
Warto odwiedzićAdvertisement
(1,0)foreachslotdata->visible_adsense:0
Logotyp serwisu lamode.info
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Z serii #FashionMemory Ilona Majer: “Dzięki ubraniom i akcesoriom zapisałam konkretne wspomnienia, smaki i sytuacje”

W ramach cyklu Fashion Memory rozmawiamy z Iloną Majer, projektantką z duetu MMC, która opowiada nam o swoim modowych wspomnieniach, autorytetach i inspiracjach.

Z serii #FashionMemory Ilona Majer: “Dzięki ubraniom i akcesoriom zapisałam konkretne wspomnienia, smaki i sytuacje” 143802
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Kto był Twoim pierwszym modowym wzorem do naśladowania? Opowiedz nam o nim.

Zdecydowanie była nim, i wciąż jest, moja mama, która zawsze ekstrawagancko i bezkompromisowo podchodzi do tematu stylizacji. Zestawia ze sobą tkaniny i dodatki w nietuzinkowy sposób, łącząc w spójną całość niepasujące do siebie, na pierwszy rzut oka, elementy. Często powtarzam jej, że jest najbardziej kolorowym ptakiem w moim otoczeniu. Gdyby prowadziła swoje konto na Instagramie, odniosłaby z pewnością medialny sukces (śmiech). Wzorzysty welur, przezroczystości, falbany, motywy kwiatowe i przeskalowana biżuteria są jej stylowym DNA. Mama od zawsze była moją inspiracją. Choć nasze estetyki są dziś bardzo oddalone, to właśnie dzięki wspólnym wizytom u krawcowych i szyciu ubrań na miarę zdecydowałam się na studia w łódzkiej ASP.

Fashion Memory / wywiad Ilona Majer MMC

Czy w Twojej szafie można znaleźć ubrania vintage z historią?

Oczywiście! Przez wiele lat kupowałam ubrania i akcesoria, które były dla mnie ważne. Zwykle na zakupy wybierałam się podczas wyjazdów z przyjaciółmi. Odwiedziliśmy wiele miast i krajów, do wielu często wracaliśmy. Z każdej wycieczki przywiozłam rzecz, która z jednej strony jest pamiątką wspólnie spędzonych chwil, z drugiej – pochodzi z kolekcji, która zrobiła na mnie wrażenie. Do dziś w mojej szafie jest żakiet Proenza Schouler i bluza z męskiej kolekcji Givenchy, torba Céline, zaprojektowana przez Phoebe Philo, czy okulary Prada. Moja mini kolekcja składa się z rzeczy, które doceniłam dzięki wykorzystaniu przez projektantów jakiejś zaskakującej tkaniny, konstrukcji, rzemieślniczego sposobu wykonania. Chciałabym, żeby ubrania z metką MMC, które projektuję z Rafałem Michalakiem, były również nośnikiem wspomnień i emocji.

Fashion Memory / wywiad Ilona Majer MMC

Jaka była pierwsza markowa rzecz, którą miałaś w swojej szafie i dlaczego to właśnie ją wybrałaś?

Pamiętam ją doskonale – to męska torba Gucci. Pochodzi z kolekcji zaprojektowanej przez Toma Forda, którego twórczość mi wówczas bardzo imponowała, a każdy pokaz oglądałam z zapartym tchem. Kupiłam ją w butiku we Florencji. Do dziś pamiętam ten dzień i wizytę w Gucci (śmiech). Bardzo często wykorzystywałam ją do wielu stylizacji. Na kolejnym wyjeździe, w Paryżu, kupiłam bikini Yves Saint Laurent. Obie rzeczy są wciąż w mojej szafie. To, na co cała branża mody zwraca dziś uwagę projektując showroomy, opakowania, specjalne zapachy – tzw. „shopping experience” – było kilka lat temu czymś bardziej intymnym, spontanicznym i indywidualnym. Dzięki ubraniom i akcesoriom zapisałam konkretne wspomnienia, smaki i sytuacje.

Przeczytaj również: Dawid Woliński z cyklu Fashion menory. Jaki garnitur założył na swoją studniówkę?

Fashion Memory / wywiad Ilona Majer MMC

Czy są w świecie mody nazwiska, które darzysz szczególną wartością? Jeśli tak, to jakie i dlaczego?

Niekwestionowaną królową mody jest dla mnie Miuccia Prada. Cenię ją za projektową świeżość. Pomimo tylu lat w branży, kilkudziesięciu zaprojektowanych i wyprodukowanych kolekcji, zbudowania modowego imperium, Prada jest cały czas „hot”. Doskonale łączy komercyjne elementy ready-to-wear ze sztuką i rzemiosłem. Wykorzystując minimalizm tworzy pełne napięć spektakle, które zapadają w pamięć. Pomaga jej w tym mój kolejny „ulubieniec” – Raf Simons, którego wrażliwość jest mi bliska. To, co niezwykle cenne z punktu widzenia projektanta, to poruszanie się w ramach określonej, indywidualnej estetyki i wzorniczego alfabetu, który Simons stosował we wszystkich brandach, których był dyrektorem artystycznym. Za nonszalancję i projektową odwagę kocham Phoebe Philo. Od studiów uwielbiam też kolekcje Lee McQueena. Cały czas uważam, że był absolutnym geniuszem, miał wyjątkową osobowość twórczą i niepowtarzalny talent.

Fashion Memory / wywiad Ilona Majer MMC

Gdybyś miała do końca życia nosić tylko jedną rzecz, którą masz w swojej szafie, to co by to było i dlaczego?

Wydaje mi się, że nie będę w tej odpowiedzi odkrywcza (śmiech). Wybieram jeansy zestawione z białym T-shirtem. Nie od zawsze denim był jednak moją ulubioną tkaniną, odkryłam go dopiero pod koniec liceum. Daje tyle możliwości projektowych i stylizacyjnych – może być casualowy i formalny, sezonowy i całoroczny. Wykorzystuję go często w kolekcjach MMC. W aktualnej, wiosenno-letniej, denim pojawia się zarówno w formie kurtek, szortów, spódnic i spodni, ale również w gorsetach i torbach.

Jak opisałabyś swój styl? Co jest dla ciebie ważne w modzie?

Trudno jest mi opisać siebie. Wydaje mi się, że powinien zrobić to któryś z moich przyjaciół (śmiech). W modzie najbardziej lubię indywidualizm i dowolność, nieoczywiste połączenia struktur i faktur, form i detali. Zestawiam, często spontanicznie, różne estetycznie światy i kolekcje. Uwielbiam połączenie elementów wieczorowych z casualem i streetwearem. Bawię się skalą i objętością. To najbliższa mi estetyka, która naturalnie wpływa na projektowane przeze mnie ubrania i akcesoria.

Fashion Memory / wywiad Ilona Majer MMC

Co stanowi dla Ciebie największą inspirację przy tworzeniu projektów i nowych kolekcji?

Projektowanie to dla mnie stałe odkrywanie nowości. Inspiracje czerpię zwykle z wakacyjnych podróży, chwil spędzonych z przyjaciółmi, z którymi zawsze odwiedzamy galerie sztuki i muzea, szwendamy się po ulicach dużych miast i małych miasteczek, biesiadujemy. Praca w MMC wymaga skupienia i stałego podejmowania decyzji na wielu obszarach, jest niezwykle angażująca. Czasem jednak znikam z marki i wyjeżdżam. Jesienią na Biennale Sztuki do Wenecji, w czasie wakacji do Włoch, ukochanej Toskanii. Wiosną – do Paryża. Odpoczywam w miastach. Lubię otoczenie ludzi, zatłoczone ulice i puls metropolii.

Czy masz za sobą jakieś modowe faux pas, które szczególnie zapisało się w Twojej pamięci? Jeśli tak to jakie?

Na szczęście nie przypominam sobie sytuacji, w której zaliczyłam jakąś spektakularną modową wpadkę. Choć dziś, patrząc na moje wybory i stylizacje sprzed kilkunastu lat, mam czasem małe wątpliwości (śmiech). W podstawówce jedna z koleżanek stwierdziła, że źle wyglądam, w mojej „stylówce” coś nie gra, nie działa. Oczywiście się z nią nie zgodziłam. To wtedy stwierdziłam, że nie będę się podporządkowywać trendom, ale je wyznaczać (śmiech). Moda to ciągła zmiana, której wszyscy jesteśmy częścią, wszyscy ją widzimy. Niedaleka przeszłość często wydaje się nam obca, kuriozalna, dziwna. W MMC staram się z tym walczyć i tworzyć ubrania i akcesoria, które mogą trwać poza czasem i sezonem.

Fashion Memory / wywiad Ilona Majer MMC

Więcej ciekawych, modowych treści przeczytasz na fashionbiznes.pl

Wszystkie zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum.

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
podobne artykuły

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0