Pokochaliśmy skandynawską funkcjonalność, doceniliśmy spokój stylu japandi i od lat lansujemy w domach i mieszkaniach duńskie hygge. Te trendy, choć z pozoru chwilowe, na dobre zagościły w luksusowych wnętrzach, a teraz w kręgach witają kolejnego ulubieńca. Fińska filozofia sisu we wnętrzach wprowadza prostotę, autentyczność i wytrwałość, które dają nam poczucie stabilności życia. To pomieszczenia pozbawione zbędnych ozdób, jasne i przestronne, a więc takie, w których czujemy się dobrze.
Sisu to więcej niż trend, to odpowiedź na współczesne potrzeby życia w zgodzie z samym sobą. W designie staje się manifestem świadomego luksusu, który nie potrzebuje etykiet, bo wystarczy, że dobrze się w nim czujemy.

fot. IG @lolatfo
Fińska filozofia sisu – na czym polega i jak wpływa na nasze życie?
Sisu trudno przetłumaczyć jednym słowem. To raczej esencja fińskiego ducha niż konkretna definicja. Oznacza wewnętrzną siłę, wytrwałość, odwagę w obliczu trudności i spokojną determinację. Nie jednorazowy zryw, ale długofalowe działanie mimo przeciwności. Filozofia ta sięga korzeniami XIX wieku, a jej ideowe ramy zostały po raz pierwszy opisane przez fińskiego pisarza i filozofa Johana Vilhelma Snellmana. Jak się dzisiaj okazuje, sisu nie jest martwym pojęciem z przeszłości – to wciąż żywa część fińskiej tożsamości, zakorzeniona głęboko w kulturze i stylu życia, która przedziera się w wielu aspektach życia, również we wnętrzach.
Dziś sisu staje się nie tylko osobistą postawą wobec życia, ale również estetyczną i funkcjonalną odpowiedzią na pytanie – jak chcemy mieszkać, żyć i otaczać się rzeczami, które mają znaczenie? W świecie przesyconym bodźcami i nadmiarem, ta północna filozofia oferuje coś zupełnie przeciwnego. Liczy się spokój, prostotę, autentyczność i jakość ponad ilość.

fot. IG @leqb.architecs
Fińska filozofia sisu we wnętrzach w praktyce – północny styl życia w czterech ścianach
Wnętrze w duchu sisu to zdecydowanie coś więcej niż estetyka, bowiem sięgamy głębiej, dlatego tak trudno precyzyjnie opisać jego ramy w designie. To filozofia życia przekładana na przestrzeń – wnętrza mają być funkcjonalne, trwałe, komfortowe i przede wszystkim “uczciwe”. Nie chodzi o minimalistyczny chłód, ale o mądre podejście do przestrzeni – bez nadmiaru, bez powierzchownego blichtru, za to z dbałością o detal i człowieka, jednocześnie nie odchodząc od luksusu.
Design made with sisu to wnętrza, które nie krzyczą. Cenią światło dzienne, naturalne materiały, rękodzieło i lokalne surowce. Są surowe, ale ciepłe, z miejscem na odpoczynek, kontemplację i życie w zgodzie z własnym rytmem. Sisu we wnętrzach nie jest stylem do odtworzenia, a raczej filozofią do zaadaptowania zgodnie z osobistymi potrzebami, dlatego nie przyjmuje się tu konkretnych “wnętrzarskich zasad”.

fot. IG @fer_in_basel
Minimalizm z charakterem, czyli jak sisu kształtuje luksusowe wnętrza
Tradycyjna definicja luksusu, a więc ta oparta na przepychu, ekstrawagancji i prestiżu, odchodzi dziś na dalszy plan. W jej miejsce pojawia się luksus nowej generacji, czyli cichy, świadomy, zrównoważony. Mowa o sisu, która idealnie wpisuje się w tę zmianę. Luksus według sisu to przestrzeń, która jest spokojna, osadzona, prawdziwa. Nie wymaga epatowania nadmiernym bogactwem, ale opiera się na głębokim poczuciu jakości i przemyślanej funkcji każdego elementu przestrzeni.
Wnętrza tworzone w duchu sisu mają charakter i są minimalistyczne, ale nie pozbawione duszy. Wyróżniają je świadome wybory – solidne, trwałe meble, naturalne tkaniny, stonowana paleta kolorystyczna i przedmioty, które mają osobistą wartość. To właśnie ich autentyczność i funkcjonalność czynią je ekskluzywnymi, ale na zupełnie nowych zasadach.

fot. IG @bpsfurniture
4 elementy, które świadczą o wnętrzu w fińskim stylu sisu
Niełatwo wskazać konkretne cechy sisu we wnętrzach, ponieważ styl ten bardziej związany jest z naszymi wewnętrznymi potrzebami, nie ogólnie przyjmowanymi ramami. Gdyby jednak spróbować, z pewnością u każdego z nas powtarzać będą się:
1. Naturalne materiały. Drewno, szczególnie jasne gatunki jak brzoza czy sosna, wełna, len, kamień, a więc surowce, które “oddychają” i dają nam poczucie życia w harmonii z naturą.
2. Światło. Maksymalne wykorzystanie światła dziennego, duże okna bez ciężkich zasłon, gra jasnych tonów i półcieni.
3. Funkcjonalność. Każdy element ma swoje miejsce i cel. Forma podąża za funkcją, ale nie kosztem estetyki przestrzeni, w której wszystko ma nam służyć.
4. Spokój i cisza. Paleta barw oparta na neutralnych, kojących tonacjach – biel, szarość, beż, zgaszony błękit. Przestrzeń nie ma przytłaczać, a regenerować po ciężkim dniu i dawać ukojenie.
Poznaj nowe restauracje w Warszawie, które zachwycają wnętrzem i smakiem!

fot. IG @reviverinteriorstudio
Zdjęcie główne: IG @Ic_interiordesigner & IG @lolatfo