Z Chloe Bennet, jedną z bohaterek pięknej filozofii zapachu BOSS ALIVE spotykamy się telefonicznie. Pomimo różnicy czasu, dystansu mierzonego kontynentami (Chloe mieszka w Los Angeles) zaraz po połączeniu, czuję ogromne pokłady ciepła i pozytywnego nastawienia. To jedna z tych rozmów między kobietami, które nie tylko inspirują ale również na długo pozostają w pamięci…
Agata Tanter: Jesteś częścią pięknego projektu jakim jest zapach BOSS ALIVE i związana z nim filozofia zachęcająca do czerpania z pełni życia. Powiedz proszę, co sprawia, że Ty czujesz, że żyjesz jego pełnią?
Chloe Bennet: Dla mnie jest to czas z moją rodziną. Kiedy spotykamy się przy wspólnym posiłku, daje mi to dużo energii i sprawia, że czuję, iż żyję pełnią życia. Wychowywałam się w dużej rodzinie, dlatego najbardziej cenię sobie wspólne posiłki i jakościowe spędzanie czasu z najbliższymi. To zawsze sprawia mi ogromną radość. Także podczas pracy twórczej i przebywając na planie czuję, że żyję pełnią życia.
W związku ze zmianami wywołanymi przez koronawirusa, musieliśmy zweryfikować nasz styl życia. Jak Ty sobie radzisz z nową rzeczywistością?
To prawda, ostatnio zachodzi wiele zmian, jednak żyjemy w bardzo ciekawych czasach, w których kluczem do przetrwania jest pozytywne nastawienie. Warto każdego dnia po przebudzeniu zastanowić się, jakie są pozytywne aspekty obecnej sytuacji. Dla mnie, na przykład, błogosławieństwem okazała się konieczność zwolnienia tempa. Przez ostatnie dziesięć lat pracowałam bardzo intensywnie, prawie non stop, a teraz znajduję czas, by, na przykład, poczytać książki i odkryć, co jeszcze, poza pracą, sprawia mi przyjemność. Wiele kobiet, zwłaszcza zaangażowanych mocno w pracę zawodową, tak jak ja, ma problem ze zwolnieniem tempa. Cieszę się, że mogę wykorzystać czas izolacji, by na nowo odkryć miłość do książek, malować, gotować lub po prostu zadzwonić do rodziny i porozmawiać z nimi bez pośpiechu. Paradoksalnie czuję, że mam teraz z nimi lepszy i częstszy kontakt niż wcześniej.
Chloe Bennet w kampanii zapachu BOSS ALIVE (fot. materiały prasowe)
Jak udaje Ci się pozostać w tak optymistycznym nastawieniu? Czy możesz podzielić się z nami swoimi metodami?
Należy przede wszystkim być ze sobą szczerym w przeżywaniu wszystkich emocji związanych z obecną sytuacją. Jeśli obudzisz się rano trochę przygnębiona, radziłabym niczego nie udawać. Nie ma sensu zmuszać się do odczuwania czegoś tak, jak każą, na przykład, media społecznościowe. Autentyczność jest niezmiernie ważna. Nastały naprawdę trudne czasy i mamy prawo czuć się nie najlepiej, mieć gorszy dzień. Mamy też prawo, by czuć się fantastycznie i w dobre dni znajdować w sobie masę kreatywnej energii. Uważam, że nie należy wpisywać się w żadną narrację, nie próbować realizować z góry ustalonego planu, tylko przyjmować to, co niesie każdy kolejny dzień i pozwolić sobie na szczere emocje. Są dni, gdy wszystko mnie inspiruje, kiedy piszę, maluję, gotuję. Z kolei w inne mam mniej energii i to też jest w porządku. Moja rada to: nie pozwól, by inni ludzie mieli wpływ na to, co czujesz, a już szczególnie media społecznościowe, które czasami potrafią namieszać nam w głowie.
Porozmawiajmy o zapachu. Jaką rolę odgrywa on w Twoim życiu?
Zwłaszcza teraz, gdy większość z nas spędza całe dnie ubrana w te same spodnie od dresu, nic nie działa tak zbawiennie jak zapach (śmiech). Od momentu, gdy zamknęliśmy się w domach, nie maluję się, pozwalając skórze odetchnąć. Ale perfumy można nosić zawsze, świetnie poprawiają nastrój. Niedawno spryskałam się BOSS ALIVE przed przystąpieniem do malowania i natychmiast poczułam przypływ inspiracji. Zapachy mają ogromny wpływ na to, jak odbieramy świat wokół nas. Dynamiczny i świeży zapach, taki jak ten, potrafi odmienić dzień i dodać pewności siebie.
BOSS ALIVE, poza piękną filozofią, zwraca uwagę na ważny społecznie aspekt, jakim jest współpraca między kobietami, wzajemne wsparcie i łączenie sił…
Uwielbiam w tym zapachu także to, że jest na wskroś kobiecy: zaprojektowany, stworzony i reklamowany przez kobiety. Myślę, że kampania reklamowa mówi sama za siebie, pokazuje różne kobiety, o różnym pochodzeniu, takie jakimi są naprawdę – prawie lub całkowicie bez makijażu, z naturalnymi włosami. Myślę, że dzięki tej celebracji różnorodności każda kobieta znajdzie tu kogoś, z kim może się utożsamić i kto może ją zainspirować. W dzisiejszych czasach w mediach społecznościowych zbyt często używa się filtrów do zdjęć, a w naszej kampanii chcieliśmy pokazać, że każda z nas jest inna, a niedoskonałości czynią nas niepowtarzalnymi. Każda z nas ma także swoją receptę na spełnione życie. Nasza kampania pozostawia pytanie „Kiedy czujesz, że żyjesz pełnią życia?” otwarte. Wiele reklam produktów kosmetycznych narzuca nam, jak powinnyśmy się czuć, podczas gdy nasza pozwala kobietom, by same zdecydowały, co daje im radość. Moim zdaniem, to najpiękniejszy aspekt kampanii BOSS ALIVE.
Jabłko, czarna porzeczka, śliwka, cynamon i madagaskarska wanilia. Jaśmin wielkolistny, tymianek, chiński cedr, drzewo sandałowe oraz oliwne to tylko niektóre wyjątkowe nuty zapachu BOSS ALIVE. Który składnik należy do Twoich ulubionych?
Uwielbiam w tym zapachu nuty drzewa oliwnego i sandałowego. To idealnie zrównoważona kompozycja. Jestem dziewczyną z temperamentem, więc BOSS ALIVE współgra z wieloma aspektami mojego życia. Myślę, że wiele kobiet doceni to idealne wyważenie zadziorności z niesamowitą kobiecością. Mnie uwiodła zwłaszcza nuta drzewa oliwnego. Nawet w tej chwili czuję ją na nadgarstku i od razu poprawia mi się humor. Uwielbiam też brzoskwiniowo-koralowy kolor flakonu. Uważam, że perfumy powinny być ozdobą toaletki i sprawiać radość także swoim wyglądem.
Chloe Bennet, ambasadorka zapachu BOSS ALIVE (fot. materiały prasowe)
Co wyróżnia zapach BOSS ALIVE na tle innych? Dlaczego jest taki wyjątkowy, że zdecydowałaś się zostać jego twarzą?
Gdy zaproponowano mi udział w tym projekcie, w ogóle się nie zastanawiałam. Czułam się zaszczycona, że mogę go reprezentować. Wiem, że w dzisiejszych czasach to nie jest oczywiste, ale ja nigdy nie reklamuję produktów, w które nie wierzę w stu procentach. W przypadku BOSS ALIVE w pełni uwierzyłam w ludzi, którzy stoją za tym projektem i w przesłanie, jakie kierują do wszystkich kobiet na świecie, byśmy odważyły się poszukiwać, chciały dowiedzieć się więcej o sobie i życiu. To był wielki luksus, a jednocześnie świetna zabawa, móc promować produkt o tak pozytywnym przesłaniu. Prawdę mówiąc, to wielkie przeżycie zobaczyć siebie w reklamie będącej częścią tej kampanii. Jak większość dziewczyn, zawsze uwielbiałam oglądać reklamy w kolorowych czasopismach, więc gdy na jednej z nich teraz widzę siebie, to wydaje mi się to trochę nierealne.
A jaką radę dałabyś kobietom, które wciąż nie mają odwagi, by żyć pełnią życia i spełniać swoje marzenia?
Trudne pytanie. Powiedziałabym, żeby były sobą. Wydaje mi się, że czasami brak odwagi wynika z braku zrozumienia swoich prawdziwych potrzeb. Jeśli jednak przestajemy się na chwilę tak bardzo starać, wszystko układa się samo i rodzi się prawdziwe piękno. Trzeba być odważnym i autentycznym, bo każda z nas jest niepowtarzalna, w tym tkwi nasza siła. Gdy już odważymy się być sobą, wydarzy się wiele pięknych rzeczy.
Na koniec powiedz nam proszę, czy masz jakieś motto, którym Ty kierujesz się w swoim życiu?
Podzielę się z Tobą historią o mojej mamie, która jest dla mnie swoistym motto i przykładem, na którym się wzoruję i który podziwiam od zawsze. Mama jest lekarzem i pracuje na pierwszej linii frontu walki z pandemią. Obserwowanie jej przy pracy, gdy jest w swoim żywiole, jest niesamowicie inspirujące. Zawsze uważałam ją za superbohaterkę, ale szczególnie teraz podziwiam ją za to, jaką jest nieustraszoną i dzielną kobietą. Jest niesamowita: inteligentna, piękna, mądra i nieustraszona – dokładnie taka jak kobieta Boss Alive! Jestem z niej naprawdę dumna. To mój wzór do naśladowania.
To rzeczywiście piękne „motto”! Dziękuję za rozmowę!
Zapach BOSS Alive dostępny jest w perfumeriach Douglas i Sephora oraz na douglas.pl i sephora.pl.
Zapach BOSS ALIVE (fot. materiały prasowe)