Myśląc o latach 50. w modzie, od razu na myśl przychodzi nam koniec II wojny światowej i Christian Dior przedstawiający kreację, którą później redaktor naczelna Harper’s Bazaar nazwie „New Look” i uzna za objawienie. W rzeczywistości jednak połowa XX wieku wniosła do mody znacznie więcej. Były to czasy prostych garniturów od Chanel, która zawiesiła emeryturę by odpowiedzieć na ultra-kobiece projekty Diora, a także okres słynnych sylwetek Balmain i Balenciagi. Dorobek tych projektantów, a także wielu innych, ma przedstawić trwająca od dwóch dni wystawa w paryskim Palais Galliera.
Rok 1950 w modzie zdecydowanie należy do Francuzów, którzy przy pomocy Jacques’a Fath, Roberta Piguet, Paquin, Carven i Jean’a Dessès, tak zwanych „Couturiers Associés” wprowadzają świat w kolekcje ready-to-wear.
Kurator Palais Galliera, Oliver Saillard zaznacza, że po wystawie poświęconej ekstrawaganckiemu projektantowi Azzedine Alaïi, chciał wprowadzić do muzeum ekspozycję, która przywoła z całą mocą historię mody i, jak pisze, lata 50-te wydały mu się jej najlepszym odzwierciedleniem.
„Les Années 50, La Mode en France 1947-195” będziemy mogli podziwiać od 12 lipca aż do 2 listopada 2014 roku, jeśli w tym czasie będziecie odwiedzać Paryż koniecznie tam zajrzyjcie!