Już wkrótce miłośników motoryzacji i sztuki współczesnej połączy dość nietypowa wystawa. „Sześć mobilnych dzieł sztuki” już 23. września zapełni przestrzenie warszawskiego Centrum Sztuki Współczesnej. Wariacje na temat prędkości i sportowego charakteru słynnej marki samochodów BMW powstały nie na płótnie, a na… karoseriach różnych modeli, które są uosobieniem odmiennych wizji artystów. Wśród nich sama śmietanka – Andy Warhol, Roy Lichtenstein, Alexander Calder, David Hockney, Jenny Holzer i Jeff Koons.
Początki romansu BMW ze sztuką należy łączyć z kierowcą wyścigowym – Hervém Poulain oraz ówczesnym dyrektorem BMW Motorsport – Jochenem Neerpasch. Z inicjatywy rajdowca w 1975 roku, amerykański artysta Alexander Calder stworzył własną interpretację ruchu niemieckiego auta, przenosząc ją na karoserię. W ten sposób zapoczątkowali oni proces twórczy, który na przestrzeni kilkudziesięciu lat zaowocował kilkoma wyjątkowymi kreacjami wystawienniczymi.
Pomysł szybko podchwycili inni przedstawiciele sztuki współczesnej. Nie trzeba było długo czekać, by powstały kolejne nietypowe dzieła. Kolejno w 1977 i 1979 roku wyzwanie podjęli Roy Lichtenstein i Andy Warhol. Eksploatując dalej tematykę ruchu, stworzyli prace pełne przenikających się kolorów, zacierających swe wzajemne granice. „Chciałem stworzyć żywy obraz prędkości. Jeśli auto jest naprawdę szybkie, wszystkie kontury i kolory zacierają się” – tak swoją koncepcję komentował wówczas Andy Warhol. I zdecydowanie efekt finalny stanął na wysokości zadania.
Inaczej do pomysłu podszedł inny znany artysta – David Hockney. „Długi czas przyglądałem się samochodowi BMW, jaki otrzymałem. Wreszcie doszedłem do wniosku, że to dobry pomysł, żeby pokazać to auto jakby widziane od środka” – mówił. I tak na samochodowym płótnie pojawił się silnik maszyny i ulubione czworonogi artysty, zajmujące tylne siedzenie. Sztuka konceptualna zagościła natomiast na karoserii BMW V12 LMR za sprawą Jenny Holzer. Pojawiły się na niej slogany m.in. prowokujący napis „Chroń mnie przed tym, czego pragnę”.
6 modeli prezentowanych w Warszawie to tylko preludium do całej, bogatej kolekcji BMW Art Car. Tacy artyści jak Frank Stella, Ernst Fuchs, Robert Rauschenberg, M.J. Nelson, Ken Done, Matazo Kayama, César Manrique, A.R. Penck oraz Olafur Eliasson to tylko nieliczni, którzy mieli okazję kolaborować z BMW. Efektem współpracy są unikatowe dzieła sztuki, przyciągające wzrok niejednego estety. Wcześniej prezentowano je w najbardziej prestiżowych przestrzeniach wystawowych, jak paryski Luwr czy Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Najwyższy czas na Warszawę! Uczta dla zmysłów potrwa do 19. października.