Wiele z nas zdaje sobie sprawę, jak cenne potrafią być dzieła sztuki. Jednocześnie niewielu może mieć na uwadze, jak krucha bywa ich forma. Wiosną 2025 roku na własnej skórze przypomniał sobie o tym pewien turysta, który usiadł na krzesło, znajdujące się w muzealnej sali Palazzo Maffei i tym samym uszkodził dzieło włoskiego artysty, stworzone jako hołd dla twórczości Vincenta van Gogha.
Turysta uszkodził eksponat w Palazzo Maffei w Weronie. Muzeum opublikowało w sieci nagranie tego incydentu
Będąc w muzeum pewnie nie raz widziałaś tabliczki z napisem „nie dotykać eksponatów”. I choć na wiele osób taka informacja zadziała skutecznie, są i tacy, którzy ją lekceważą. Jaka jest konsekwencja takiego zachowania? Scenariusze są różne, niemniej w najczarniejszym dla muzeum dochodzi do uszkodzenia działa sztuki. I to właśnie wydarzyło się w Palazzo Maffei w Weronie.
W Poznaniu powstaje nowe muzeum. Obok modernistycznego projektu nie przejdzie się obojętnie
Pewien turysta zapragnął zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie w muzeum. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że dzieła sztuki nie znajdowały się w tle kadru. Mężczyzna postanowił bowiem usiąść na jednym z nich. Mowa o krześle ozdobionym kryształami Swarowskiego. Czyli pracy wykonanej przez Nicolę Bollę jako hołd dla działalności Vincenta van Gogha. „Mebel” nie utrzymał ciężaru zwiedzającego i złamał się. Mężczyzna wraz z towarzysząca mu kobietą po wszystkim po prostu opuścili salę, nie informując nikogo o zajściu.
Dodajmy, że do sytuacji doszło w kwietniu. Muzeum dopiero miesiąc później zdecydowało się opublikować nagranie, które zarejestrowało niecodzienny incydent.
Większość naszych gości podchodzi do sztuki z należnym szacunkiem. Publikacja nagrania nie ma na celu wzbudzania sensacji, ale przypomnienie, jak kruche potrafią być dzieła sztuki – powiedziała Vanessa Carlon, dyrektorka muzeum.
Kobieta wytłumaczyła również, ze całe zajście można uznać za niefortunny wypadek. Niemniej trudno jest zrozumieć, dlaczego po wszystkim para turystów po prostu bez słowa oddaliła się od miejsca wypadku.
Można to uznać za niefortunny wypadek, ale trudno zrozumieć, że po wszystkim po prostu wyszli, nie mówiąc ani słowa. Dla nas to była naprawdę stresująca sytuacja – dodała.
Warto wiedzieć, że choć konstrukcja krzesła wydawała się solidna, w rzeczywistości „mebel” był pusty i wzmocniony jedynie folią. To dzieło sztuki, które nie powstało w celach użytkowych. Dodajmy, że obok eksponatu znajdowała się oczywiście tabliczka z prośbą o nie dotykanie.
Co dziś dzieje się z pracą Bolli? Obiekt udało się odrestaurować. Krzesło dziś znów można oglądać na wystawie.
Wystawy na czerwiec 2025, czyli gdzie warto wybrać się na city break
Wyświetl ten post na Instagramie