Najmodniejszy look tego lata? Włosy, które wyglądają, jakby były mokre. To znak, że sport nieuchronnie wkracza do naszej miejskiej rzeczywistości – inspiracją były bowiem „potargane wiatrem”, wilgotne włosy szczęśliwych i nie przejmujących się fryzurą plażowiczek.
Wersje tej fryzury są bardzo różne – Miuccia Prada nawiązuje do dawno wyśmianego stylu „mokrej Włoszki”, przyklepując modelkom loczki na czole. Diesel Black Gold zmierzwione słoną wodą i nadmorskim wiatrem włosy radzi odgarnąć do tyłu, Sportmax natomiast pozwala im swobodnie opadać na twarz. Wersja deluxe tego uczesania widoczna była na wiosenno-letnich pokazach Lanvin, Cushnie et Ochs oraz Victoria Beckham – tutaj „mokre” włosy zaczesujemy mocno do tyłu, pozwalając im swobodnie spływać po ramionach.