Rick Owens to projektant kontrowersyjny, ale zarazem niezwykle zdolny. W bardzo szybkim czasie podbił serca publiczności swoimi charakterystycznymi ubraniami z pogranicza rockowego i minimalistycznego stylu. Dziś trudno nam sobie wyobrazić modowy firmament bez jego niepokojącej obecności, bez dreszczyku oczekiwania na jego kolejne pomysły.
Wiodącym motywem jesienno-zimowej damskiej kolekcji Rick Owens była… elegancka Marlena Dietrich, a zwłaszcza noszone przez nią woalki. Wełniane czapeczki, przypominające bardziej maskę Hannibala są niczym innym jak wieloznaczną interpretacją woalki – czy piękna kobieta skrywająca się za woalką to skromna dziewczyna, drapieżna tygrysica, a może uwięziony w klatce rajski ptak? W precyzji kroju tkwi elegancja całej kolekcji – skórzane kurtki oraz płaszcze po raz kolejny będą hitem sezonu, a dzianinowe i wełniane, zgrzebne okrycia pokazują jeszcze inną twarz kobiety – ascetycznej wojowniczki, przyzwyczajonej do wyrzeczeń i fizycznego wysiłku. .
Trudno nie dopatrywać się w modzie Ricka Owensa politycznych aluzji – krytycy zresztą zgodnie twierdzą, że jest to jeden z najbardziej „intelektualnych” i „inter-dyscyplinarnych” projektantów naszej epoki. Poprzez swoje ubrania zadaje pytania – niepokojąc tych, którzy w przemyśle modowym widzą jedynie narzędzie postępującego konsumpcjonizmu. Nic nie jest oczywiste – i stąd tez płynie siła Owensa.