Thomas Maier, dyrektor kreatywny Bottega Veneta, ponoć kiedyś powiedział, że „właściwie niewiele można zrobić z męską modą”. Krytycy, nieco przekornie zapewne, zareagowali entuzjastycznie, zdając sobie sprawę, iż taki perfekcjonista jak Maier zawsze powracać będzie do podstawy – a zatem do specyfiki sylwetki mężczyzny.
W jesienno-zimowej kolekcji udało mu się osiągnąć efekt wydłużenia i wysmuklenia. Nie chodzi jednak tylko i wyłącznie o świetne dopasowanie, lecz o delikatną zmianę proporcji. Wszystko zdaje się Maierowi pomagać – nawet zwężone krawaty. Wąskie nogawki spodni obowiązkowo opatrzono wyrazistym kantem, a marynarki uszyto z dwukolorowych materiałów, aby optycznie wyszczuplały tors. Małe kołnierzyki koszuli działają na korzyść, wydłużając nieco szyję.
Eksperymenty z proporcjami to jednak nie wszystko – pojawiły się też typowe we włoskiej marce zestawienia różnych faktur – błyszczących materiałów z matowymi, patchworkowych geometrycznych kombinacji, niby od niechcenie wszytych wstawek w kontrastowym kolorze. I choć pewnie trudno to sobie wyobrazić, wystarczy spojrzeć na zdjęcie i zobaczyć, że każdy element tej kolekcji znakomicie ze sobą współgra.