Podczas wielkich oficjalnych wydarzeń politycznych, kiedy towarzyszy swojemu mężowi, wszystkie oczy zwrócone są na nią. Zawsze zachwyca klasą i wyważoną elegancją, ale z modowym zacięciem. Na te specjalne okazje zwykle wybiera kreacje od amerykańskich projektantów m.in. od Prabala Gurunga i Caroliny Herrery – by wspierać to, co rodzime.
Tym razem jednak Michelle Obama, pierwsza dama Stanów Zjednoczonych, postawiła na typowo brytyjski akcent. Dwa dni temu, tuż przed rozpoczęciem szczytu G8, para prezydencka wraz z córkami odwiedziła Belfast, stolicę Irlandii Północnej. Na lotnisku Michelle Obama została przyłapana w pięknym płaszczu w kolorze kawy z mlekiem. To wariacja od Burberry na temat klasycznego trencza marki – wykonana z grubszej wełny i w pasie podkreślona skórzanym paskiem.
My jesteśmy na tak!