To pewne – nikt tak, jak Jeremy Scott nie bawi się obecnie modą i bardziej nie zaskakuje z sezonu na sezon. Tym razem wybieg Moschino zamienił się w plac budowy. Modelki w stylizacjach inspirowanych strojem robotnika obwieszone znakami, noszą pachołki drogowe jako torebki lub nakrycia głowy. Ale dla Scotta przełożenie 1:1 to banał i proponuje jeszcze więcej. Jego “robotniczki” to często kobiety w wydaniu retro, a obok zabawnych elementów pojawiają się projekty całkiem “na serio”, np. elegancki trencz czy kwiecista sukienka. Dla fanów modowych eksperymentów dyrektor kreatywny włoskiego domu mody przygotował więcej smaczków: kolorystyczny koktajl, printy z Atomówkami, przerysowane sylwetki z piórami i frędzlami, a także dodatki w kształcie środków czystości. Skusicie się?