O ile Karl Lagerfeld to legenda, którą kojarzą wszyscy, nawet laicy modowi, a Olivier Rousteing z Balmain jest coraz popularniejszy za sprawą swojej aktywności w sieci, a teraz dowie się o nim cały świat dzięki współpracy z H[&]M, o tyle imię i nazwisko Clare Waight Keller większości nie mówi nic. Obecnie nadal niewielu wie o jej istnieniu, ale branża doskonale zdaje sobie sprawę, że to właśnie ona kreuje teraz trendy, za którymi podążają wszyscy. Styl boho, dzisiaj tak bardzo popularny, odżył i nabrał podwójnej mocy dzięki jej twórczości w domu mody Chloé.
1. W wieku 21 lat, kilka tygodni po ukończeniu edukacji w Royal Collage of Art w Londynie, dostała pracę w koncernie Calvin Klein, po tym jak twórcy marki zachwycili się jej kolekcją dyplomową. Odpowiadała tam za projektowanie linii damskiej.
2. Cztery lata później przeszła do Ralph Lauren, gdzie współpracowała z głównym projektantem nad inauguracją nowej linii męskiej – Purple Label. To doświadczenie dało kreatorce głębokie zrozumienie i uznanie dla eleganckiego krawiectwa, które widać dzisiaj w jej obecnej twórczości – sylwetki Chloé charakteryzuje nonszalancki sznyt w typie „zapożyczone z męskiej garderoby”.
3. Kolejnym ciekawym punktem w portfolio Waight Keller była praca dla domu mody Gucci. Kiedy Tom Ford szukał nowego członka do zespołu Gucci w Londynie, od razu pomyślał o Brytyjce, która zajęła stanowisko starszej projektantki. Clare obok Forda, współpracowała tu z Francisco Costa (dzisiaj Calvin Klein) i Christopherem Bailey`em (dzisiaj Burberry). Odeszła po rezygnacji ówczesnego dyrektora kreatywnego w 2004 roku.
4. Rok później znalazła się w marce Pringle of Scotland i objęła stołek głównej projektantki. W ciągu sześciu lat odświeżyła na dobre wizerunek PoS i przekształciła firmę z niedużej marki specjalizującej się w dzianinach w topowy dom mody.
5. W końcu w 2011 roku przeprowadziła się z rodziną do Paryża i związała z Chloé zastępując ówczesną dyrektor kreatywną – Hannahę MacGibbon. „Energia w Paryżu jest zupełnie inna. Jest klasycznie i konkretnie oraz istnieje napięcie pomiędzy tutejszą nowoczesnością a dziedzictwem – to bardzo wpływa na moją postawę” – powiedziała Brytyjka o stolicy Francji.
6. Jak można opisać DNA paryskiej marki pod wodzą obecnej dyrektor kreatywnej? Waight Keller przełamuje stereotypy postrzegania piękna, kobiety i płci jako takiej. Dokonuje doskonałej fuzji tradycyjnego seksapilu z męskimi pierwiastkami, co daje niezwykły efekt nonszalancji, pewności siebie i świeżości. Wypracowała charakterystyczny podpis, który staje się czytelny dla całej branży, a są to m.in. łączenie graficznej wrażliwości z czystymi liniami, nietypowe kombinacje kolorów czy rozpoznawalna biżuteria.
7. Większość projektantów mówi o swoich muzach, że są silnymi, pewnymi siebie kobietami. Clare zwraca uwagę, że nie to jest najważniejsze, ale fakt, że ktoś czuje się sobą. „To look decydujący. Dlatego uwielbiam Katharine Hepburn – ona była bardzo „sobą”. Marlene Dietrich i Coco Chanel – oczywiście też są tego przykładem” – tłumaczyła Brytyjka.
8. Projektantka wpadła na pomysł, żeby nazywać kobiety, które ubiera i podziwia mianem „Chloé Girls”. To dziewczyny utożsamiające wspomnianego wyżej ducha marki, o których stylu można mówić „siostrzany”. Wśród fanek francuskiego domu mody znajdują się światowe trendsetterki i ikony stylu, jak Elena Perminova, Anna Dello Russo, Florence Welch, Chiara Ferragni, a także polska topmodelka Anja Rubik.
9. Jeżeli mowa o Anji Rubik… Polka blisko współpracuje z marką Chloé. Niejednokrotnie widzieliśmy ją na wybiegu francuskiego domu mody, cztery razy była ambasadorką biorąc udział w kampanii oraz aż pięć razy z rzędu zaproszono ją do promowania perfum. Podczas ostatniego projektu (sesji reklamowej na sezon jesień zima 2015), Clare powiedziała o Anji: „jej siła, świeżość i nowoczesność ucieleśniają śmiałość i indywidualizm ducha Chloé”.
10. Jaki styl preferuje Waight Keller w swojej garderobie? To naturalna mieszanka brytyjskości z paryskością, chociaż mimo pochodzenia projektantka zdecydowanie kładzie nacisk na Francję i utożsamia się z tutejszą modą. „Zawsze uzupełniam szafę nowymi klasykami. Zaczęłam to robić o wiele bardziej świadomie, jak przeprowadziłam się do Paryża. (…) Francuzki nie są niewolniczkami mody i nigdy nie odbiegają znaczącą od swojego personalnego stylu.” – mówiła Clare. Co sezon do jej szafy trafiają jedwabne koszule, idealnie skrojone spodnie, prosty biały T-shirt z charakterystycznym detalem lub cięciem oraz tzw. statement piece, czyli kurtka lub płaszcz, które są podstawą jej każdego looku.
W naszym cyklu pisaliśmy także o Karlu Lagerfeldzie, Phoebe Philo, Hedi Slimanie czy Victorii Beckham. Sprawdźcie inne nazwiska w naszej Modopedii tutaj!