Logotyp serwisu lamode.info

[Exclusive] Jak inwestować w luksusowe torebki? Rozmawiam z ekspertką

"Coraz więcej kobiet ale i kolekcjonerów traktuje torebki jako aktywa, a nie jedynie kaprys" - wyjaśnia Aleksandra Baran.

[Exclusive] Jak inwestować w luksusowe torebki? Rozmawiam z ekspertką 176965

W świecie dynamicznych rynków i niepewności ekonomicznej inwestorzy – i to nie tylko ci z Wall Street – szukają bezpiecznych przystani dla kapitału. Od lat wiadomo, że złoto, nieruchomości czy dzieła sztuki są skutecznymi „ochroniarzami” oszczędności. Ale co powiesz na… luksusową torebkę?

Z artykułu dowiesz się:

  • Jaki jest główny czynnik napędzający rynek luksusowych torebek i dlaczego stały się one popularną alternatywną formą inwestowania w czasach niepewności gospodarczej.
  • Które marki i konkretne modele (np. Hermès Birkin i Kelly, Chanel Classic Flap) mają największy potencjał wzrostu wartości oraz jakie dodatkowe cechy (rzadkość, egzotyczne skóry) decydują o ich inwestycyjnej atrakcyjności.
  • Jakiej stopy zwrotu można oczekiwać w perspektywie 5-10 lat w zależności od marki i modelu (szacunki dla Hermès, Chanel, Louis Vuitton/Dior).
  • Co jest kluczowe, aby torebka zachowała swoją wartość na rynku wtórnym, ze szczególnym uwzględnieniem znaczenia dokumentacji (oryginalny rachunek, certyfikat) oraz stanu produktu.
  • Jak prawidłowo przechowywać i pielęgnować torebkę, która ma być inwestycją, a nie przedmiotem codziennego użytku, aby zachować jej idealny stan.
  • Jakie są główne ryzyka związane z inwestowaniem w luksusowe torebki (m.in. podróbki, sezonowość, uszkodzenia) i jak ich unikać.
  • Jaki jest obecny stan dojrzałości rynku torebek inwestycyjnych w Polsce i Europie.

Przez lata traktowane wyłącznie jako symbol statusu i modowy dodatek, torebki kultowych domów mody, takich jak Hermès, Chanel czy Louis Vuitton, zyskują nowy, poważny status: aktywa inwestycyjnego. Ich ceny na rynku wtórnym szybują w tempie, któremu często trudno dorównać tradycyjnym formom lokowania pieniędzy. Czy jesteśmy świadkami nowej ery inwestowania w dobra luksusowe, która przenosi nas z sejfów do garderoby?

O tym, dlaczego torebki stały się nową gorącą alternatywą, jakie modele mają szansę na największy zwrot i jak bezpiecznie wejść w ten rynek, rozmawiam z Aleksandrą Baran

#BagTalk by Malwina Obrzut. O torebkach rozmawiamy z modową influencerką

Kobieta w szarej stylizacji i z czarną torebką pozuje na tle ulicy.

fot. spotlight.launchmetrics.com

fot. spotlight.launchmetrics.com

fot. spotlight.launchmetrics.com

fot. spotlight.launchmetrics.com

fot. spotlight.launchmetrics.com

Jak inwestować w luksusowe torebki – wywiad z ekspertką 

Joanna Andrzejewska-Sarnowska: Dlaczego luksusowe torebki stały się popularną alternatywną formą inwestowania? Jaki jest Pani zdaniem główny czynnik napędzający ten rynek?

Aleksandra Baran: Luksusowe torebki to dziś znacznie więcej niż modny dodatek – coraz częściej traktujemy je jako inwestycję. W czasach inflacji i niepewnej sytuacji gospodarczej, wiele osób szuka bezpiecznych i trwałych dóbr, które nie tracą na wartości. Torebki marek takich jak Hermes, Chanel czy Louis Vuitton łączy rzemiosło, ograniczoną dostępność i prestiż. To sprawia, że popyt na nie stale rośnie, a niektóre modele stają się wręcz trudno dostępne.

Czy każda luksusowa torebka jest dobrą inwestycją? 

Nie każda. Tylko niewielki procent torebek ma potencjał wzrostu wartości i jest kilka kluczowych kryteriów, które o tym decydują. Po pierwsze marka –  liderzy to Hermes, Chanel, Louis Vuitton i Dior. Po drugie model. I tak na przykład w Hermes – Birkin i Kelly, Chanel Classic Flap czy 2.55, Louis Vuitton Capucines i Dior – Lady Dior. Dodatkowe cechy to rzadkość modelu, limitowane kolekcje, współprace, rzadkie kolory czy egzotyczne skóry. Ważnym aspektem jest też stan produktu i jego kompletność, im model jest lepiej zachowany, tym wyższa jest jego wartość.

Jaka jest oczekiwana stopa zwrotu w perspektywie 5-10 lat? Czy można w ogóle założyć jakieś widełki?

Zależy od modelu i marki, ale średnia którą można przyjąć to: Hermes Kelly i Birkin to 10 do 15% rocznie, ale czasami jest to więcej przy unikatowych modelech. Chanel Classic Flap – ok. 7-10 % rocznie, szczególnie po kolejnych podwyżkach cen detalicznych. Z kolei Louis Vuitton oraz Dior to ok. 3-7 % rocznie. Zatem w perspektywie 10 lat stopa zwrotu może sięgać od 80 do nawet 150%, przy zachowaniu doskonałego stanu i dokumentacji.

A skoro o dokumentach mowa, co konkretnie jest kluczowe, aby torebka zachowała swoją wartość na rynku wtórnym? 

Kiedy planujemy sprzedaż torebki, warto zachować oryginalny rachunek, certyfikat autentyczności czy kartę, jeśli dana marka wydaje takie przy zakupie. Pudełka, worki, wstążki, metki, czyli pełny zestaw, potrafią zwiększyć wartość nawet o 10%. Brak tych rzeczy nie wyklucza oczywiście sprzedaży. W Pyskatym Zamszu każda torebka przechodzi wielostopniową weryfikację autentyczności. Przeprowadzamy analizę numerów seryjnych, struktur skóry, logowań, szwów, okuć i wielu innych czynników w zależności od wytycznych marki. Jesteśmy także certyfikowanym partnerem Entrupy – urządzania, które posiada dedykowane oprogramowanie i pozwala zweryfikować autentyczność produktów wybranych marek.

Jakie znaczenie dla wartości inwestycyjnej ma stan torebki? Czy minimalne ślady użytkowania drastycznie obniżają cenę odsprzedaży? 

Stan to bardzo ważny czynnik. Torebka, na której nie widać śladów użytkowania, może być warta nawet o 30% więcej niż ta sama używana. Ślady noszenia takie jak przetarcia czy zdarte rogi potrafią obniżyć wartość od około 10 do 20%.

Jak w takim razie należy przechowywać i pielęgnować torebkę, która ma być inwestycją, a nie przedmiotem codziennego użytku, aby jej stan był idealny?

Torebki zawsze należy przechowywać w workach przeciw kurzowych, w pionie, wypełnione miękkim papierem. Należy unikać światła słonecznego i wilgoci, najlepiej trzymać je w temperaturze pokojowej z dala od grzejników. Polecam też nie używać impregnatów ani kremów bez konsultacji ze specjalistą. Na listę popularnych błędów wpisałabym trzymanie torebek w pudełku, co powoduje brak odpowiedniej wentylacji, zawieszanie ich na haczykach, przez co rozciągają się rączki. Problematyczne jest też nieprawidłowe wypełnianie – zarówno nadmierne jak i jego całkowity brak. Obie rzeczy powodują, że torba traci swój kształt.

Coraz więcej ludzi decyduje się odprzedać torebki poprzez platformy internetowe. Jak wygląda taki proces?

Odpowiem na przykładzie mojej firmy. Klient wysyła lub dostarcza do nas swoje produkty. Następnie przechodzą one weryfikację autentyczności oraz są wyceniane. Po akceptacji cen, rzeczy trafiają do naszego studia foto, gdzie wykonujemy profesjonalne zdjęcia. W kolejnym etapie produkty są opisywane i dodawane na stronę. Właściciel ma swój panel zarządzający i widzi co dzieje się z jego produktem, monitoruje sprzedaż, może sprawdzić jakie jest zainteresowanie jego rzeczami, przeceniać je, promować czy odpowiadać na oferty cenowe składane przez osoby zainteresowane zakupem. Dzięki temu cały proces jest bardzo przejrzysty a właściciel ma pełną kontrolę nad każdym etapem sprzedaży.

Nie mogę nie zapytać o ryzyko. Jak wygląda ono w przypadku inwestowania w luksusowe torebki?

Główne ryzyka, które widzę to zakup torebki z niesprawdzonego źródła. Wówczas nie ma się pewności, czy dany model to nie podróbka. Poza tym zwróciłabym uwagę na sezonowość, ponieważ niektóre torebki tracą na wartości po zakończeniu danego trendu. Poza tym problematyczne są też uszkodzenia toreb w postaci deformacji lub zabrudzeń czy nagłe zmiany polityki cenowej marek – jak na przykład zmiany limitów sprzedaży. Nie pomaga także brak jakiejkolwiek dokumentacji czy akcesoriów, które były elementem torebki przy jej zakupie.

Czy rynek torebek inwestycyjnych w Polsce i Europie jest już dojrzały? 

Według mnie – w Polsce – dynamicznie dojrzewa. Coraz więcej kobiet ale i kolekcjonerów traktuje torebki jako aktywa, a nie jedynie kaprys. Europa Zachodnia – zwłaszcza Francja, Włochy i Wielka Brytania – ma już ugruntowany rynek wtórny, a nasz kraj szybko nadrabia dystans. Klienci stają się coraz bardziej świadomi, więc w najbliższych latach możemy oczekiwać, że inwestowanie w torebki stanie się równie naturalne jak infestowanie w biżuterię czy sztukę i liczę, że Polska zyska mocną pozycję na mapie europejskiego rynku luksusu.

Kim jest Aleksandra Baran?

Aleksandra Baran to założycielka i właścicielka platformy Pyskaty Zamsz – jednego z pierwszych w Polsce komisów specjalizujących się w sprzedaży i selekcji luksusowych produktów premium. Od ponad 12 lat zajmuje się rynkiem dóbr luksusowych i autentycznością produktów.

#BAGTALK by Ania Lewandowska, czyli stylowa rozmowa z prowadzącą “Pytanie na Śniadanie”

Kobieta w żółtym swetrze i czarnych spodniach stoi obok szafy.

Aleksandra Baran, fot. archiwum prywatne

Joanna Andrzejewska-Sarnowska Avatar

Dziennikarka z dziesięcioletnim stażem, miłośniczka historii i ludzi, którzy je opowiadają. Absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, w przeszłości zawodowo związana z takimi tytułami jak Cosmopolitan, Joy, Hot Moda czy Twój Styl. Na co dzień zajmuje się tematyką lifestylową. Najbliższa jej sercu jest moda, którą traktuje jak coś więcej, niż tylko sposób ubierania się. Jej wielką pasją są też podróże i psychologia, którą właśnie studiuje. Z niekończącą się listą pytań dopłynęła właśnie do nowego, stylowego portu – redakcji Lamode.info.

WIDEO

podobne artykuły