Sukces rodzi sukces? Być może z takiego przekonania wyszedł projektant Michael Kors, który zachęcony świetnym przyjęciem na rynku jego kilku zapachów oraz akcesoriów sygnowanych jego imieniem i nazwiskiem m.in jego torebki upodobały sobie polskie blogerki, postanowił hucznie wkroczyć do świata urody.
Już w sierpniu do amerykańskiej sieci sklepów Macy’s i do flagowych butików projektanta na całym świecie trafi jego pierwsza linia kosmetyków do makijażu. W jej skład będą wchodzić trzy linie – sport, sexy i glam, które symbolizują trzy różne osobowości odbiorców. Jednak według Amerykanina, kobieta Michaela Korsa powinna mieć w sobie każdą z tych „cech” bowiem wpisane są one nieodłącznie w DNA marki.
W kolekcji znajdziemy poza kolorowymi kosmetykami także produkty do pielęgnacji skóry przed jak i po opalaniu. Każda z linii – sport, sexy i glam – będzie posiadać swoje wiodące perfumy, obok których pojawią się w każdej z nich dwa odmienne kolory szminek, błyszczyków, lakierów do paznokci oraz bronzer w trzech odcieniach. Ceny produktów będą w granicach od 19$ do 95$.