Azzedine Alaia urodził się 26 lutego 1935 roku i zmarł 18 listopada 2017 roku w Tunezji. To projektant mody, którego ubrania nosiły m.in. Tina Turner i Shakira.
AZZEDINE ALAIA – ŻYCIE I KARIERA
Rodzice Alai byli farmerami. Pasję do mody zaszczepiła w nim jego siostra, Hafida, natomiast inspiracji w postaci Vogue dostarczał mu przyjaciel jego matki. By ukończyć studia na kierunku rzeźbiarstwo, Azzedine skłamał na temat swojego wieku. Dostał się na uczelnię i otrzymał dyplom w École des Beaux-Arts w Tunisie. By kupić przybory szkolne, Alaia pracował jako krawiec z siostrą.
Po ukończeniu studiów, Alaia zaczął stylizować prywatnych klientów, a w 1957 roku przeprowadził się do Paryża, aby pracować w dziale projektowania. Tam podjął także zatrudnienie w firmie Christian Dior, jednak nie na długo, bo przeszkodziła mu w tym wojna algierska. Następnie Alaia pracował dla Thierry’ego Muglera i otworzył swoje pierwsze atelier w małym mieszkaniu przy Rue de Bellechasse. To właśnie w tym miejscu przez prawie 20 lat ubierał gwiazdy, takie jak Greta Garbo.
AZZEDINE ALAIA – PROJEKTANT MODY
W 1980 roku Alaia stworzył swoją pierwszą kolekcję ready-to-wear, a siedzibę przeniósł do dzielnicy Marais. Jego wysiłki zostały docenione przez Francuskie Ministerstwo Kultury, bo w 1984 roku otrzymał nagrodę Najlepszego Projektanta Roku. Kariera kreatora nabrała tempa, gdy zauważyła go dwójka najbardziej wpływowych redaktorów mody we francuskiej redakcji Elle, Melka Treanton z Depeche Mode i Nicole Crassat. Z kolei w 1980 roku, spacerującą Andree Putman zatrzymał Bergdorf Goodman, który zapytał ją o skórzany płaszcz, który miała na sobie. Od tego momentu, projekty Alai zaczęły cieszyć się taką popularnością, że sprzedawano je w Nowym Jorku i Beverly Hills. W 1988 roku Azzedine otworzył butik także w Paryżu, a wśród wielbicieli jego kolekcji znaleźli się Tina Turner, Raquel Welch, Madonna, Janet Jackson, Naomi Campbell, czy Shakira.
W połowie lat 90. po śmierci swojej siostry, Alaia praktycznie zniknął ze sceny mody, jednakże nadal pracował dla klientów prywatnych i odnosił komercyjne sukcesy. Kolekcje prezentował w swojej siedzibie w Marais, gdzie wygospodarował przestrzeń na warsztat kreatywny, butik i salon wystawowy. W 1966 roku jego suknia ozdobiła event kulturowy w Biennale della Moda we Florencji. W 2000 roku współpracował z Pradą.
Azzedine Alaia – projektant mody
AZZEDINE ALAIA – INNOWACYJNE UBRANIA
Azzedine zasłynął w świecie high fashion dzięki projektom dopasowanym do sylwetki imitującym „drugą skórę” i „nagość”. Pionier mody, w których przeważały sukienki bodycon na bazie stretchu urozmaicał modele poprzez metalowe aplikacje, które na przekór klasyce łączył ze skórą i koronką. Innym razem bawił się romantycznym szyfonem dodając mu odrobiny „power dressing”, a za pomocą falban obrazował swoją fascynację folkowymi kostiumami charakterystycznymi dla Hiszpanii. Po inspiracje sięgał też często do Afryki, a w domu oglądał program przyrodniczy National Geographic, dlatego na londyńskiej wystawie The Couturier z 2018 roku nie brakowało zwierzęcych printów. Jego kreacje wyrażały dynamizm i energię. Symbolizowały ultra kobiecość, zmysłowość i tajemniczość.
AZZEDINE ALAIA – WIZERUNEK W BRANŻY MODY
Alaia w branży mody został doceniony za niezależność i projektowanie w myśl „dyskretnego luksusu”. W latach 80. Catherine Lardeur, była redaktor naczelna francuskiej Marie Claire stwierdziła w wywiadzie dla Crowd Magazine: „Moda umarła. Obecnie projektanci niczego nie tworzą, a jeśli im się to zdarza to tylko po to, żeby zyskać rozgłos prasy i mediów. Prawdziwe dochody generują jedynie perfumy i torebki, a w tym wszystkim to Alaia pozostaje królem. On nie dba o to, czy mówią o nim ludzie, czy nie. Organizuje pokazy tylko wtedy gdy ma coś konkretnego do zaprezentowania gościom. Nawet w okresie współpracy z Pradą, pozostał wolny”.
W dniu 18 listopada 2017 roku, ogłoszono, że Alaia zmarł w Paryżu w wieku 82 lat. Brytyjski redaktor Vogue, Edward Enninful, oświadczył, że „Azzedine Alaia był prawdziwym wizjonerem i niezwykłym człowiekiem, dlatego będzie go brakowało wszystkim tym, którzy go znali oraz klientkom, które uwielbiały jego ubrania”.