Poznań właśnie wzbogacił się o wyjątkowe miejsce na swojej kulturalnej mapie. Za tym projektem stoi człowiek, którego kibice pamiętają z pełnych emocji meczów na największych kortach świata – Wojciech Fibak. Tenisowa legenda, a jednocześnie wielki miłośnik sztuki – jak informuje forbes.pl -zdecydował się otworzyć muzeum sztuki współczesnej w swoim rodzinnym mieście. To nie jest spontaniczny kaprys ani kolejna inwestycja. To ukoronowanie pasji, którą były sportowiec pielęgnuje od młodości.
Z artykułu dowiesz się:
- O fascynacji, która narodziła się wcześnie – pierwszy obraz Wojciech Fibak kupił już jako 19-latek.
- O galerii przy Krakowskim Przedmieściu – miejscu, które w latach 90. stało się salonem artystycznym Warszawy.
- O jego roli jako ambasadora polskiej sztuki – od wspierania młodych talentów po promocję ich prac za granicą.
- O sportowej legendzie – przypominamy sylwetkę tenisisty, który zachwycał świat elegancją i techniką.
- O powrocie do korzeni – dlaczego właśnie w Poznaniu powstaje jego muzeum i co tam znajdzie publiczność.
- O punkcie wspólnym sportu i sztuki – inspirujące przykłady innych gwiazd, które odkryły w sobie artystyczną duszę.
Pasja, która dojrzewała latami
Pierwsze dzieło sztuki Wojciech Fibak kupił w wieku zaledwie 19 lat – w czasie, gdy jego rówieśnicy marzyli raczej o wygranych turniejach niż o kolekcjonowaniu obrazów. Ta decyzja zapoczątkowała podróż, która trwa do dziś. W latach 90. były sportowiec otworzył własną galerię przy warszawskim Krakowskim Przedmieściu – miejsce, które szybko stało się przestrzenią spotkań artystów, krytyków i ludzi kultury. Przez kolejne dekady jego kolekcja rosła, obejmując obrazy, rzeźby i grafiki, które zyskały uznanie międzynarodowych ekspertów. Fibak odwiedzał galerie w Paryżu, Nowym Jorku i Londynie, ale to polscy twórcy byli i pozostali jego największą dumą. Co więcej, od lat inwestuje w młodych artystów i wspiera ich na drodze do międzynarodowej kariery, stając się ambasadorem polskiej sztuki.
Najpiękniejsze muzea świata – ranking Lamode.info po architektonicznych perłach globu
Kim jest Wojciech Fibak?
Dla starszych kibiców to oczywiste, ale młodsze pokolenie może nie pamiętać, że Wojciech Fibak był jednym z najwybitniejszych polskich tenisistów lat 70. i 80. Zwycięzca turniejów wielkoszlemowych w deblu, znany z finezji i elegancji na korcie, stał się twarzą polskiego sportu na świecie. Po zakończeniu kariery sportowej nie schował rakiety do szafy, lecz wykorzystał swoją energię i charyzmę w nowych obszarach – w biznesie i sztuce. Jego droga to przykład, że życie po sporcie może być równie intensywne i twórcze.
Powrót do domu – i do marzeń
Decyzja o otwarciu muzeum właśnie w Poznaniu ma wymiar symboliczny. To tutaj Fibak dorastał, tu stawiał swoje pierwsze sportowe kroki i tu kształtowało się jego poczucie estetyki. Nowa instytucja ma być miejscem otwartym – zarówno dla koneserów sztuki, jak i dla osób, które dopiero zaczynają tę podróż. Fibak marzy o przestrzeni, w której sztuka będzie żywa, dostępna i inspirująca.
Sport i sztuka – wspólna płaszczyzna pasji
Choć na pierwszy rzut oka sport i sztuka należą do różnych światów, wielu mistrzów pokazuje, że łączy je ta sama energia. Przykłady? Serena Williams inwestuje w młodych artystów, a Eric Cantona po zakończeniu piłkarskiej kariery sam stanął po drugiej, artystycznej stronie. Fibak wpisuje się w ten nurt, udowadniając, że zarówno na korcie, jak i w galerii liczy się to samo: pasja, emocje i chęć pozostawienia po sobie trwałego śladu.
Otwarto Muzeum Stanisława Szukalskiego: poznaj polskiego dziadka Leonardo DiCaprio
Wyświetl ten post na Instagramie
