Widzieliśmy już damsko-męskie gry w wydaniu włoskim (DSquared²) i francuskim (Hermès) – czas zatem na Brytyjczyków. Projektant Paul Smith początkowo tworzył wyłącznie dla mężczyzn, jednak pod wpływem popularności jego marki, także wśród kobiet, postanowił kilka lat temu otworzyćlinię damską. Efekt – bardzo męskie, a jednocześnie niezwykle kobiece stylizacje, inspirowane lookiem współczesnego dandysa. Kolekcja na sezon wiosna-lato 2011 nie odbiega od tej estetyki.
Podstawą jest zestaw – garniturowe spodnie (luźne – w stylu lat siedemdziesiątych, bądź bardziej dopasowane, zwężane i kończące się tuż nad kostką) oraz zapięta pod szyję koszula z małym kołnierzykiem i podwiniętymi rękawami. Stonowane kolory przełamują kwiatowe wzory, drobne groszki, prążki i pepitka. Nie brak też mocniejszych akcentów – głębokiego fioletu, cytrynowego odcienia żółtego. Zachwycił nas kombinezon, dla którego punktem wyjścia jest koszula – męska wersja sukienki szmizjerki. Look uzupełniają męskie półbuty, okulary clubmaster i płaskie, kobiece torebki na łańcuszku. Ciekawym dodatkiem są „zmulitplikowane” paski, zapinane na krzyż. Dzieło wieńczą fryzury „na dandysa” – upięte tuż nad czołem włosy, udające zaczesaną do góry grzywkę.
To kolejna odsłona damsko-męskiego szyku – modnego stylu, powracającego właściwie co sezon. Obecnie, gdy w modzie poruszany jest temat androgynii – taki look zyskuje szersze grono publiczności. Niektórzy projektanci wręcz wieszczą początek nowej ery – gdzie zarówno mężczyźni, jak i kobiety śmiało mogą wymieniać się elementami garderoby. Jak uważacie, czy faktycznie czeka nas takie „wymieszanie” płci?