Równo rok temu, oczy całego świata zwróciły się ku kompleksowi Rana Plaza w Bangladeszu. To tam w wyniku katastrofy, pod gruzami fabryki niedostosowanej do takiej ilości pracowników i maszyn, szyjącej ubrania dla najbardziej znanych marek w Polsce i na świecie, zginęło ponad tysiąc osób. To wydarzenie ponownie wywołało dyskusję wokół najistotniejszych problemów branży mody – między innymi na tym, gdzie i w jakich warunkach, a także, jakim kosztem i nakładem ludzkiej pracy powstają ubrania, które kupuje każdy z nas.
O tym, że powinniśmy być świadomymi konsumentami, wziąć odpowiedzialność za własne wybory i podejmować decyzje, które będą podparte poszanowaniem pracy innych czy ochroną środowiska przypomina właśnie 24 kwietnia, który jest Pierwszym Światowym Fashion Revolution Day. Jego celem jest „świętowanie pozytywnego wpływu mody na świat” i przede wszystkim zadawanie pytań m.in. „Who made your clothes?”. Poszerzanie świadomości społeczeństwa skąd pochodzą, kto i gdzie szyje nasze ubrania ma spowodować podwyższenie standardów i pokazanie, że zmiany są konieczne i możliwe.
Do akcji zorganizowanej przez Fashion Revolution włączyło się wielu projektantów, osób ze świata mody oraz świadomych konsumentów, którzy manifestowali wsparcie tego przedsięwzięcia poprzez zakładanie na drugą stronę ubrań, tak by była widoczna metka, często z dumnym napisem Made in Poland. A co jest na Twojej?