Kto był Twoim pierwszym modowym wzorem do naśladowania?
Oczywiście moja mama. Zawsze miała super ubrania i do tej pory nie wiem jak je zdobywała. Miała swoje kontakty w Pewexie, ale też świetne wyczucie i lubiła dobrze wyglądać. Uwielbiała zakupy. Pamiętam opowieści o tym, że za całą pierwszą pensję kupiła piękne, skórzane kozaki. Mama lubi też dobrą jakość. Ma w szafie wszystkie odcienie płaszczy Maxmara, które kiedyś regularnie jej podbierałam. Dzisiaj moją modową inspiracją jest Agnieszka Woźniak-Starak, która ma wspaniały styl i mogłabym nosić każdą jej stylizację!
Czy w Twojej szafie można znaleźć ubrania vintage, z którymi wiążą się szczególne historie i trzymasz je z sentymentu?
Muszę przyznać, że nie jestem posiadaczką wielu ubrań vintage i nie umiem ich wyszukiwać, chociaż ten trend uważam za bardzo sexy. Mam w szafie spodnie Isabel Marant kupione przed ciążą (czyli 12 lat temu) i wciąż mam do nich ogromny sentyment. Pomimo tego, że od lat nie jestem w stanie się w nie zmieścić, wciąż cierpliwie czekają na swój moment (śmiech).
Pamiętasz swój studniówkowy look?
Tak! I muszę powiedzieć, że do tej pory super go wspominam. Miałam gładką bluzkę w dekolt w łódkę (taką bardzo klasyczną) i długą, szeroką spódnicę w kratę. Look pomogła mi dobrać moja mama i był wspaniały! Mega oryginalny i co najważniejsze – nie wstydzę się go do dziś!
Wyświetl ten post na Instagramie
Jaka była pierwsza markowa rzecz, którą miałaś w swojej szafie? Dlaczego to właśnie ją wybrałaś i kiedy to było?
Pamiętam jak kupiłam pierwszą torebkę Celine w Mediolanie. Wówczas miałam fioła na punkcie tego brandu. To było wiele lat temu i szczerze, to w tamtym czasie nie było mnie na nią stać. Towarzyszył mi wtedy dreszczyk emocji, a zakupy zrobiłam w sklepie na słynnej Via Monte Napoleone.
Gdybyś miała do końca życia nosić tylko jedną rzecz, którą masz w swojej szafie, co by to było?
Myślę, że byłyby to jeansy i marynarki. Kocham tę kategorię garderoby. Moje najlepsze jeansy mam z Victorii Beckham, natomiast marynarki uwielbiam z The Frankie Shop.
Jak opisałabyś swój styl? Co jest dla ciebie ważne w modzie?
Najważniejsza jest dla mnie wygoda i to, żebym była w zgodzie ze sobą. Muszę się dobrze czuć w ubraniach, które noszę. Mój styl jest raczej casualowy, ale z twistem. Lubię proste formy i jakościowe dodatki. Nie boję się koloru. W modzie nie lubię poważnych stylizacji i w życiu nie dałabym się ubrać w garsonkę i czółenka. Uwielbiam łączyć sportowe formy z tymi bardziej eleganckimi. Nieoczywiste fuzje najbardziej mnie kręcą.
Masz na swoim koncie jakieś modowe faux pas, które szczególnie zapadło Ci w pamięć?
Oczywiście! Długo błądziłam. Uważam, że jako młoda dziewczyna miałam super gust i dużo fajnych stylizacji, ale później trochę się pogubiłam. Próbowałam się dopasować do otoczenia (wydawało mi się wówczas, że miało ono dobry gust i jedyny słuszny) i nosiłam głównie szare rzeczy, takie bez wyrazu. Wyglądałam źle i totalnie nieatrakcyjnie. Na szczęście odnalazłam pewność siebie, zaufałam sobie, pozbyłam się kompleksów i odżyłam! Dzisiaj kocham to jak się ubieram i niczego bym nie zmieniła.
Przeczytaj również wywiad z Robertem Kupiszem – polskim projektantem i modelem
Skąd czerpiesz inspiracje na stylizacje?
Moja praca sprawia, że oglądam wiele pokazów mody i tam wyłapuję trendy. Lubię też czerpać z podróży – przykładowo ostatnio zwiedzałam Japonię, która jest niezrównana jeżeli chodzi o inspiracje. Oczywiście czerpię również z social mediów, gdzie podglądam różne stylowe dziewczyny (głownie zagraniczne).
Zdjęcie główne: IG @joannaloft37