Wiele celebrytek traktuje projektowanie mody jako naturalną wypadkową pozowania na ściankach prasowych. Wiele z nich również zapomina, że samo kolekcjonowanie drogich ubrań i lektura kobiecych magazynów, nie czynią z nikogo ani znawcy mody, ani projektanta. O tym wiedziała jednak Victoria Beckham. Bo w przeciwieństwie do większości aspirujących do świata mody celebrytek, eks Spicetce, nie można odmówić talentu i dobrego gustu. Victoria Beckham udowodniła, że Posh Spice, jest prawdziwą ikoną stylu, a nie zwykłym chwytem marketingowym. Trafiając do modowej branży, pokazała wszystkim, że znalazła się na jedynym i właściwym miejscu.
Jeszcze kilka lat temu, nikt nie wróżył jej wielkiej kariery projektantki. Kiedy do wszystkich dotarła wiadomość, że zaprezentuje swoją kolekcję podczas nowojorskiego Tygodnia Mody, nie spodziewano się po niej niczego imponującego. Dziennikarze i krytycy mody musieli mieć zaskoczone miny, kiedy zamiast rewii złego gustu i tandety, zobaczyli udaną i przemyślaną kolekcję.
„Wszyscy wmaszerowali do środka i zachowywali się tajemniczo. Pomyśłałam: Czy komukolwiek się to podobało? Nikt nic nie powiedział. Postanowiłam przełamać tę niezręczną ciszę, mówiąc nawet do Japończyków, którzy nie rozumieli, ani słowa”– wspomina konferencję prasową po pierwszym pokazie. „Wcześniej nie znałam tej branży”. „Jedyne, czego byłam pewna to jakości materiałów, tylko tyle” – dodaje.
Ku jej zaskoczeniu, reakcje były jak najbardziej pozytywne, a Victoria Beckham, z piosenkareczki o wątpliwym talencie wokalnym, stała się wkrótce szanowaną w branży projektantką.
Wywiad dla wrześniowego Vogue Australia, odsłania kulisy jej życia rodzinnego i zawodowego. Dodatkowo towarzyszy mu sesja zdjęciowa autorstwa Boo George’a, gdzie Victoria pozuje w stylizacjach Caroline Newell.