Świeże kwiaty, ciężkie piżmo, a może fasola tonka? Francuzki z charakterystyczną dla siebie nonszalancją podchodzą nie tylko do mody, ale też do tematu perfum. Zaintrygowało nas to, czym pachną mieszkanki Paryża, Marsylii, Lyonu i Bordeux, więc zajrzałyśmy na instagramowe konta naszych ulubionych influencerek. Zobaczcie, jakimi zapachami pochwaliły się w internecie między innymi Anne-Laure Mais, Camille Charriere, Gabrielle Caunesil Pozzoli i Camille Yolaine. Pssst, wśród nich znalazły się prawdziwe perfumiarskie klasyki.
Perfumy Francuzek: Giorgio Armani – “My Way”
Nowoczesne i odważne kobiety, podróżniczki, kolekcjonerki przeżyć – to z myślą o nich powstał zapach “My Way” od Giorgio Armani. W designerskim różowej buteleczce z nakrętką w kształcie kobaltowego kamienia znalazła się uzależniająca kwiatowa kompozycja zebrana we Włoszech, w Egipcie i na Madagaskarze. Nuty głowy wypełniły kwiat pomarańczy i bergamotka, nuty serca – tuberoza i jaśmin, a w bazie można wyczuć drewno cedrowe, piżmo i wanilię. Flakon “My Way” został z kolei zaprojektowany tak, by miał łatwy system ponownego napełniania (i jest to pierwsze tak innowacyjne rozwiązanie w branży perfumeryjnej).
Czytaj: Jennifer Lopez uwielbia świeczki tej marki. Co miesiąc zamawia aż 50 słoiczków
Jego fanką jest modelka i influencerka Gabrielle Caunesil Pozzoli.
Perfumy Francuzek: Dior – “J’adore”
Idealna kompozycja dla fanek bardziej szlachetnych kwiatowo-owocowych zapachów. W “J’adore” od Dior mocno wyczuwalne są znajdujące się w podstawie ylang-ylang (czyli jagodlin wonny), umieszczona w sercu róż damasceńska oraz dodatkowy ekstrakt z ylang-ylang w nucie głowy. Znalazły się tu też najwspanialsze kwiaty z francuskich ogrodów – jaśmin wielkolistny z Grasse oraz jaśmin Sambac. Zawartość flakonu przypominającego amforę, który zdobył ogromną sławę na całym świecie, przywodzi na myśl dalekie wakacje. Co ciekawe, te perfumy powstały jako hołd dla miłości Christiana Diora do kwiatów.
Więcej: Jak wprowadzić skin cycling do swojej rutyny pielęgnacyjnej?
Znajdziecie go w kosmetyczce blogerki oraz właścicielki marki beauty Yolaine – Camille Yolaine.
Perfumy Francuzek: Lancome – “La Vie Est Belle”
“La Vie Est Belle” od Lancome jest już kultowe. Nic dziwnego: pracowało na nim aż troje najwybitniejszych kreatorów zapachów na świecie – Olivier Polge, Dominique Ropion i Anne Flipo. Z połączenia ich talentów powstała formuła, która idealnie odzwierciedla współczesną kobietę. Wśród 63 składników, które złożyły się na “My Way”, wyróżniają się czarna porzeczka i gruszka (nuty głowy), irys, jaśmin, kwiat pomarańczy (nuty serca) oraz paczula, fasola tonka, wanilia, pralina (nuta bazy). Zostały one zamknięte w designerskim flakonie z kokardką, tak zwanym “Le souriere de cristal”, czyli “Kryształowy uśmiech” z 1949 roku.
Zobacz: Jak stosować samoopalacz? Oto 3 zasady, które musisz znać
W tym klasycznym zapachu zakochała się również dziennikarka Camille Charriere.
Perfumy Francuzek: Boss – “Alive”
Annick Menardo skomponowała ten zapach jako kobiecy odpowiednik słynnego “Bottled” od Boss. “Alive”, dzięki połączeniu jabłka, wanilii, jaśminu, drzewa sandałowego i drzewa cedrowego, jest wibrujący, charyzmatyczny i ciepły. Ma bardzo dziewczęcy i lekko łobuzerski charakter, dzięki czemu świetnie pasuje do aktywnych kobiet.
Która z francuskich it-girls używa tych perfum? Nasze pierwsze skojarzenie to oczywiście Anne-Laure Mais.
Zdjęcie główne: instagram.com/annelauremais