Lista trendów na jesień zimę 2013/ 2014 mogłaby przysporzyć o zawrót głowy niejedną osobę starającą się za nimi podążać. Moda postanowiła w tym sezonie nie miarkować, kompilując ze sobą wszystkie najbardziej charakterystyczne trendy minionych dekad.
Obok klasyki lat 40. pojawiły się wyzwolone lata 70, wytworny aksamit odnalazł się w towarzystwie punkowej kratki, a delikatnej koronce przestała przeszkadzać obecność modnego w tym sezonie kamuflażu. Elegantki w odświeżonej wersji new looku Diora przeszły się po tych samych wybiegach, co chłopczyce, a lata 90. stały się równie inspirujące jak styl lat 80. Taka wybuchowa mieszanka gwarantuje szeroki wybór możliwości. Przedstawiamy Wam listę najciekawszych damskich trendów nadchodzącego sezonu.
AKSAMIT
„Ni aksamit, ni atłasy, nie dodadzą ci okrasy” – mawiało stare polskie przysłowie. Nasi przodkowie z pewnością byliby rozczarowani, bo ich opinia przeczy temu, co obecnie dzieje się w modzie. Aksamit od zawsze lubił się panoszyć w towarzystwie luksusu i bogactwa. Zagrzał sobie ciepłe miejsce na królewskim dworze i raczej nie zamierzał go opuszczać. Czasy się zmieniły, a nasz spryciarz szybko odnalazł sobie nową, wygodną przestrzeń. Już w zeszłym sezonie jesienno-zimowym, szturmem wkroczył na światowe wybiegi i widać, że doskonale odnalazł się w tej roli. W tym roku także zaszczycił swoją obecnością na pokazach mody. Pojawił się m.in. w kolekcjach Louis Vuitton, Diane von Furstenberg, Ralpha Laurena, Giorgio Armaniego, Christophera Kane’a i Zaca Posena. Aksamit uwielbia wszystkie części garderoby – od sukienek i spodni po marynarki i płaszcze. Najbardziej lubi wieczorne wyjścia, choć czasem zdarzają mu się odstępstwa od tej reguły.
KORONKA
Ten luksusowy materiał zdążył już sporo namieszać w historii mody. Koronka była jednym z najczęściej przemycanych towarów we Francji, w XVIII wieku, a zdeterminowanych na nią szmuglerów, nie odstraszała nawet najsroższa kara za przemyt. Później, w latach 80. długo zapomniana, wróciła w atmosferze skandalu w towarzystwie Madonny. Koronka zmieniała swój charakter zależnie od części garderoby, którą zdobiła. Mogła być wulgarna na bieliźnie i gorsetach, a elegancka i delikatna na sukniach wieczorowych. Obecnie od kilku lat triumfuje na światowych wybiegach. W jesienno-zimowym sezonie pojawiła się u Valentino, Elie Saab, Alberty Ferretti, Anny Sui, Roccobarocco i Zuhaira Murada.
GRUNGE
Kurt Cobain pewnie nie założyłby niczego z grungowych kolekcji, które pojawiły się ostatnio na wybiegu. Bo grunge, podobnie jak jego starszy brat – punk, pierwotnie był anty-modą, buntem dla samego buntu i negacją wszystkiego, co modne i popularne. Grunge to porwane swetry, wytarte dżinsy, sprane T-shirty i znoszone koszule flanelowe – taki ubiór dyktował czas, a nie żaden projektant mody. Prędzej, czy później grunge musiał stać się modny. Zadziorność i brak jakichkolwiek skrupułów w codziennym ubiorze stała się na tyle atrakcyjna, że ze sceny rockowej szybko wskoczyła na światowe wybiegi. Subkulturowe wpływy możemy zobaczyć w kolekcjach m.in. Saint Laurent Paris, Junya Watanabe, Rodarte, Vivienne Westwood i Jeana Paula Gaultiera.
KRATKA
A skoro już jesteśmy przy subkulturach, to grzechem byłoby nie wspomnieć o kratce. Modny jest jej każdy wzór: szkocki tartan, gingham, krata Madras, krata Księcia Walii, krata pasterza, tattersall oraz szachownica. Idealnie wkomponowała się w grungowe i punkowe stylizacje, jest również świetnym towarzystwem dla eleganckich płaszczy i marynarek. Jednym słowem, nasza modna konformistka potrafi odnaleźć się wszędzie i w każdej sytuacji. Pojawiła się w kolekcjach takich projektantów jak m.in. Saint Laurent Paris, Vivienne Westwood, Moschino, Versace, Suno, Lanvin, Tommy Hilfiger, Stella McCartney, Thom Browne, Sacai czy Issey Miyake.
PASTELE
Do niedawna mogło się wydawać, że pastelowe odcienie potrafią zaaklimatyzować się tylko w wiosenno-letnim sezonie. Tymczasem okazało się, że niestraszne im zimowe mrozy, a minusowa temperatura zamiast zmuszać do pozostania w domu, wręcz zachęca je do wyjścia. Nawet jeśli warunki pogodowe nie sprzyjają noszeniu jasnych kolorów, grzechem byłoby nie wystawić na światło dzienne takich cudów i cudeniek. W jesienno-zimowych kolekcjach zagranicznych projektantów, pojawiły się okrycia wierzchnie w odcieniach pudrowego różu, lawendy, baby blue, jasnej cytryny i moreli. Piękne pastelowe płaszcze i futra znajdziecie w kolekcjach marek takich jak: Céline, Rochas, Carven, Emilio Pucci, Giambattista Valli, Louis Vuitton, Gucci, Mugler, Jonathan Saunders, Simone Rocha, Sonia Rykiel, czy Valentin Yudashkin.
FUTRO
Pamiętacie reklamę Prady wyreżyserowaną przez Romana Polańskiego? Ben Kingsley był tak zachwycony fioletowym futrem Heleny Bohnam – Carter, że całkowicie zignorował jego właścicielkę. Zamiast słuchać monologów pacjentki na kozetce, zaczął prężyć się przed lustrem, ubrany w obiekt swojego zachwytu. „Prada pasuje każdemu” – głosi hasło reklamowe. Podążając za tym hasłem, włoska marka promuje futrzany trend również w zbliżającym się sezonie. Zdominował on również kolekcje innych projektantów. Kolorowe, patchworkowe, w klasycznych odcieniach, oversize’owe oraz z długim włosiem – wszystkie znajdą sobie miejsce w szafach trendsetterów. Dla przeciwników naturalnych futer, są również te w wersji sztucznej. Oprócz Prady, trend pojawił się w kolekcjach takich marek jak: Fendi, Lanvin, Altuzarra, Saint Laurent Paris, Tom Ford, Marni, Valentino, Marc Jacobs, Balenciaga, Versace, Loewe, Jason Wu, Just Cavalli, Giorgio Armani, Roberto Cavalli, Anna Sui, czy Moncler Game Rouge.
NOWY NEW LOOK
Kiedy Christian Dior pokazał w 1947 roku swoją wiosenną kolekcję haute couture, cały świat mody oszalał z zachwytu. Jego elegancka kobieta miała talię osy, podkreślone biodra, wąskie ramiona oraz nosiła długie do pół łydki rozkloszowane spódnice. Ten wizerunek odszedł w zapomnienie w czasach II Wojny Światowej. Za taką kobietą tęskniły wszystkie panie. Dzięki stylowi new look, Dior wyszedł naprzeciw ich potrzebom i urzeczywistnił ich marzenia. Jego elegantka stała się symbolem nowego dobrobytu i lepszej jakości życia. W jesienno-zimowym sezonie 2013/2014, projektanci postanowili przypomnieć nam historię mody. W ich kolekcjach pojawiła się charakterystyczna kobieca sylwetka tzw. linia kielicha kwiatu, z wyraźnie podkreśloną talią, wąską dopasowaną górą i rozkloszowanym dołem. W opozycji do niej, znalazła się linia Y, czyli rozbudowana, górna część garderoby, charakterystyczne wycięcia przy szyi o kształcie litery V i wąskie spódnice. Nie zabrakło również dużej ilości dodatków, takich jak kapelusze, paski, długie rękawiczki oraz tzw. butów flamenco, z charakterystycznym wycięciem na czubku. Nowy new look zapanował na wybiegu u Diora, Prady, Oscara de la Renty, Gucci i Rochas.
KAMUFLAŻ
Gdyby nie Andy Warhol, kamuflaż pewnie do tej pory ukrywałby się gdzieś w okopach wojennych. Taka przecież była jego pierwotna funkcja – miał się nie rzucać w oczy, stapiać się z otoczeniem, a nie pokazywać na światowych wybiegach. Wszystko oczywiście zmienili artyści. Ktoś przecież musiał projektować wojskową garderobę, a uważne, wrażliwe i twórcze oko zawsze szybciej wychwytywało różne detale w krajobrazie. Taka wnikliwa obserwacja pozwoliła im stworzyć idealne barwy i wzory kamuflażu wojennego. Moda zainteresowała się nim już w latach 40. Zaczęło się od porad stylisty „jak go nosić” i „z czym łączyć”, a do jego całkowitej popularyzacji doszło za sprawą pop artu. Warhol zamienił naturalne barwy kamuflażu na jaskrawe, intensywne kolory, a jego pomysł okazał się na tyle ciekawy, że wkrótce wykorzystali go projektanci. Kamuflaż uwielbiany był przez Stevena Sprouse’a. Dziś znalazł się w kolekcjach m.in. Christophera Kane’a, Michaela Korsa, Fendi i Alexandra Wanga.
CHŁOPCZYCA
Zdemokratyzowana moda tak naprawdę doszła do głosu dopiero pod koniec XX wieku. Zaczęła bawić się różnymi konwencjami, łączyć każual z klasyczną elegancją i zacierać granice między stylem damskim a stylem męskim. Takie igranie z androgynią spodobało jej się na tyle, że coraz śmielej zaczęła bawić się we wszystkie stylistyczne wariacje i perturbacje. W jesienno – zimowym sezonie 2013/2014, możemy zauważyć kontynuację tej zabawy. W damskich kolekcjach projektantów pojawiły się charakterystyczne elementy z męskiej garderoby, takie jak smokingi, krawaty, czy kapelusze. Nie zabrakło obszernych koszul, szerokich spodni i oversize’owych płaszczy. Chłopczyce przeszły się po wybiegach u projektantów takich marek jak m.in. Zadig [&] Voltaire, Ralph Lauren, Yohji Yamamoto, Dries Van Noten, czy Giorgio Armani.
ZOBACZ TEŻ: TRENDY JESIEŃ ZIMA 2016/2017