Warszawski butik włoskiej marki Pinko wczorajszego wieczoru hucznie obchodził oficjalne otwarcie w nowej lokalizacji – przy ul. Nowy Świat 1. Nie zabrakło gwiazd, które zaszczyciły wydarzenie swą obecnością – i podkreślały, że niezwykle sobie cenią włoską markę. W tłumie osób ciekawych najnowszej kolekcji Pinko wypatrzyliśmy nienagannie ubraną Joannę Jabłczyńską, która postawiła na najmodniejszy trend retro, nawiązujący do epoki lat 40., aktorkę Katarzynę Figurę, zabieganą Agnieszkę Popielewicz – w casualowym, a zarazem szykownym zestawie złożonym z luźnych spodni i skórzanej kurtki, Maddoxa i Candy Girl. Nie zawiedli też przedstawiciele branży – jak choćby projektant Plich i redaktor Marcin Świderek z Fashion Magazine.
Dostrzegłyśmy ogromną różnorodność ubrań w prezentowanej jesienno-zimowej już kolekcji. Od pięknie wykończonych futer – nawet tych z norek, poprzez skórzane, rockowe kurtki, aż po eleganckie i zadziorne białe koszule z nietypowymi dekoltami. Dostępność tak szerokiej oferty jest niewątpliwie zasługą nowej lokalizacji, co potwierdził Marcin Łazęcki, dyrektor PR grupy R[&]D Poland, która sprawuje pieczę nad Pinko w Polsce.
Przenieśliśmy nasz salon, chcąc móc pokazywać klientom więcej ubrań marki. Dzięki czemu powstał największy, dwupoziomowy butik Pinko w Polsce – tłumaczył Marcin Łazęcki – Wszyscy cenimy w Pinko to, iż oferuje modę dla współczesnych kobiet, pozwalając być sobą, a jednocześnie być na czasie. Warto śledzić Pinko – na najbliższym paryskimi Fashion Week’u pokazana zostanie linia Uniqueness, autorstwa Alessandry Facchinetti, niegdysiejszej projektantki w domu mody Gucci.
Jedną z zaproszonych gwiazd była Kayah – postanowiliśmy podpytać ją o zalety włoskiej marki.
Lubię Pinko za wygodę, ale jednocześnie za odwagę, ciekawe zestawienia materiałów, jak pikowane „ceratki” z wełną – mówiła Kayah – Jest to sieciowa marka, ale z artystycznym zacięciem.
Wśród gości pojawiła się również Katarzyna Cichopek, prezentująca się w brudno-różowej sukience o prostym kroju – jak nam zdradziła, właśnie z kolekcji Pinko.
To klasyka z nutką nowoczesności. Szalenie odpowiada mi kolorystyka i uniwersalizm tej marki – mogę znaleźć tu coś „wystrzałowego” na czerwony dywan, ale również na co dzień – mówiła aktorka – Podoba mi się neutralny wystrój wnętrza, sprawiający, że zwracamy uwagę na ubrania. To pierwszy znak, że dostępne tu rzeczy są świetne!
Anna Popek – która zaprezentowała się w szarej tunice Pinko komplementowała oszczędny wystrój, uzupełniony charakterystycznymi elementami i zdradziła nam, iż dla niej must have zbliżającego się wielkimi krokami sezonu jesień zima 2011 są wysokie botki i ciepła kurtka z futerkiem.
Polecam spódnice marki Pinko – są świetnie skrojone i genialnie leżą, co się niezwykle rzadko zdarza. Ja już kilka sobie upatrzyłam! – opowiadała – Pinko to świetna marka, jest nieco młodzieżowa, wiec odejmuje lat, ale jednocześnie nie sprawia, że kobieta wygląda na przebraną.
Jak widać Polki – gwiazdy i nie tylko – pokochały markę Pinko. My będziemy uważnie śledzić poczynania włoskiej firmy – zarówno w branży, jak i w modzie.