Całość kolekcji zdominowała jasna stonowana paleta barw, wśród których znalazły się beże, błękity i biele, a mocniejszymi akcentami były elementy garderoby w głębokim odcieniu bordo. Subtelne kobiece formy, garnitury czerpiące z męskiej szafy i ciekawe wiązania w pasie. Jill Stuart po raz kolejny udowodniła, że minimalizm może robić ogromne wrażenie. Zobaczcie wszystkie sylwetki z pokazu projektantki!