Międzynarodowy Konkurs dla Projektantów Ubioru Złota Nitka, który od ponad 20 lat stanowił jedno z najważniejszych wydarzeń branżowych na mapie Polski, został odwołany na 10 dni przed rozpoczęciem. Powodem jest ogłoszenie przez Łódzkie Centrum Wydarzeń nowego wydarzenia modowego oraz brak dofinansowania ze strony Urzędu Miasta Łodzi, które było partnerem strategicznym poprzedniej edycji.
STRAŻNIK POLSKIEJ MODY
Złota Nitka od lat stała na straży polskiej mody, stanowiąc platformę spotkań uznanych i młodych projektantów, promując wyróżniające się kolekcje i pomagając zaistnieć najzdolniejszym designerom na rynku. Na przestrzeni lat wypuściła spod skrzydeł największych: Macieja Zienia, Agatę Wojtkiewicz, Monikę Onoszko, Łukasza Jemioła, Marię Wiatrowską, Dawida Tomaszewskiego czy duet Paprocki[&]Brzozowski. Co roku konkurs wypełniał lukę w kalendarzu po łódzkim tygodniu mody Fashion Philosophy, z edycji na edycję poszerzając swoją działalność i angażując w projekt najlepszych kreatorów, dziennikarzy i specjalistów.
ZOBACZ TEŻ: ŁUKASZ JEMIOŁ WYRÓŻNIONY DRUGĄ ZŁOTĄ NITKĄ
fot. Violajag/Instagram
Dlaczego nie Złota Nitka?
To pytanie do Łódzkiego Centrum Wydarzeń, które na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem konkursu zdecydowało się przekazać dofinansowanie w wysokości ponad miliona złotych łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. ASP ma w planach zorganizować nowe wydarzenie, Łódź Young Fashion, którego pierwsza edycja odbyć się ma w październiku br. Jesteśmy rozczarowani i nie rozumiemy decyzji miasta, które do tej pory było naszym partnerem strategicznym i pozytywnie wyrażało się na temat organizowanej przez nas imprezy, mówi organizator konkursu, Ewa Bieńkowska z agencji PR Salt[&]Pepper. W tym momencie mielibyśmy w Łodzi dwa równorzędne eventy, dlatego zdecydowaliśmy się na odwołanie 24. Edycji Złotej Nitki. Wraz z Łukaszem Lawrenzem z agencji Lowee, zostaliśmy zaproszeni do współpracy przy tworzeniu Łódź Young Fashion, ale oboje nie zamierzamy się w to angażować, komentuje Bieńkowska.
Odwołanie tegorocznego konkursu tuż przed jego rozpoczęciem to przede wszystkim cios dla uczestników, od których przygotowanie kolekcji wymagało wiele pracy i nakładów finansowych. To była łódzka tradycja i coroczna szansa dla nas wszystkich, aby zaprezentować swoje projekty przed najlepszymi; w tym momencie nie ma w Polsce konkursu, na który mogłabym wysłać odszyte już sylwetki, mówi Anna Grygiel, studentka MSKPU w Warszawie.