Krawiecki popis tuż przed debiutem dla Balenciagi. W ubiegły poniedziałek Alexander Wang podczas nowojorskiej prezentacji dla redaktorów najważniejszych tytułów branży pokazał swoje propozycje na kolejny sezon – wiosna lato 2013. Było to niedługo po tym jak oficjalnie ogłoszono objęcie przez niego posady dyrektora kreatywnego u Balenciagi. Wielkie, zatem były oczekiwania wobec złotego dziecka świata mody, które przed sobą ma wielki i wypatrywany z zaciekawieniem debiut.
Alexander Wang najnowszą kolekcją, niezwykle opanowaną i dopracowaną udowodnił, że w pełni zasługuje na nowe stanowisko. Pokazał niezwykle dojrzałą, jak na jego młodą karierę, kolekcję. Był to hołd dla wieloznaczności. Projektant chciał pokazać rozmazanie, warstwowość, przeplatanie i zacieranie się granic w ubiorze. Aby to osiągnąć stworzył sukienki drapowane przy dekolcie niczym szaliki, który następnie swobodnie opada wtapiając się w luźny materiał.
Niektóre projekty sprawiają wrażenie rozdzielonych, tymczasem są one scalone – sprytnie uszyte z jednego kawałka materiału. Jak sam powiedział po pokazie dziennikarzom – celowo zamazuje linie, granice między tym, co użytkowniczka widzi i wie, a tym, co faktycznie istnieje. Tutaj świetnym tego przykładem jest połączenie kurtki i kamizelki, które miało dać efekt rozmycia by w rezultacie zastanowić się właśnie czy to kurtka czy już kamizelka.
Cała kolekcja to niezwykle zrównoważone krawiectwo. Królowały sportowe i garniturowe fasony, wymięte dekolty, bluzy z elegancką nutą. Dużo lżejsze i delikatniejsze projekty niż w poprzednich kolekcjach, które momentami wpisywały się w wyrafinowany streetwear. Paleta barw niezwykle tradycyjna – czerń, biel i szarość. Dlatego projektant postawił na zabawę kontrastami zestawiając ze sobą skórę, zamsz, wełnę oraz zadrukowane jedwabie mające wyglądać jak tweed.
Idąc za głosami środowiska modowego podtrzymujemy opinię, że drewniane schody na prezentacji świadczą tylko o jednym – on wciąż pnie się w górę.