Ona jest szefową zespołu projektowego damskiej linii, on męskiej. W przeddzień premiery nowego numeru magazynu marki COS rozmawialiśmy z Karin Gustafsson I Martinem Anderssonem o jego tworzeniu, zmianach i inspiracjach w pracy.
Dlaczego zdecydowaliście się wypuścić magazyn marki COS?
Martin Andersson: Postanowiliśmy tworzyć magazyn po to, by komunikować się z klientami i przybliżyć im markę. Od 2007 roku, co sezon daje nam on możliwość prowadzenia pewnej rozmowy z nim. Nie wykorzystujemy go, jako narzędzia do sprzedaży, lecz raczej, jako narzędzia do komunikacji marki.
Jak zmienił się na przestrzeni lat?
Karin Gustafsson: Przez kilka pierwszych sezonów magazyn był z założenia czysto wizualny, zawierał jedynie zdjęcia wizerunkowe, na których prezentowaliśmy projekty na nadchodzący sezon w typowej dla COSa estetyce. Jednak z biegiem czasu rozszerzyliśmy go o treści redakcyjnie. Mamy nadzieję, że dzięki temu dajemy większą możliwość zrozumienia naszej wizji i tego, co nas inspiruje.
Martin Andersson: Numer na sezon wiosna lato 2014
będzie naszym piętnastym i jesteśmy niesamowicie zadowoleni, że możemy
kontynuować tworzenie projektu, który sami chętnie czytamy, co sezon.
Czym dla Was jest ten magazyn?
Karin Gustafsson: Wierzymy, że jest on dla nas miejscem, gdzie możemy w pełni wyrazić ideę marki, jej estetykę i nasze inspiracje, ale także podziękować klientom za to, że wybrali właśnie COS. Mamy nadzieję, że artykuły mają na nich taki sam wpływ, jak na nas.
Obydwoje wychowaliście się w Szwecji, teraz mieszkacie w Londynie. Co Was inspiruje?
Karin Gustafsson: Chociaż zarówno Martin jak i ja jesteśmy Szwedami, wszyscy w COS – od osób odpowiedzialnych za wzory, konstrukcję czy marketing pracują w Londynie – mieście, które jest pełne inspiracji, bez względu na region w którym przebywasz.
Martin Andersson: Zauważyliśmy, że często czerpiemy inspiracje także z tego, co znajduje się w magazynie. W każdym numerze pojawiają się materiały, w których piszemy o osobach niezwiązanych bezpośrednio z COS, ale których etos i wartości są podobne do naszych. Włączenie do naszej twórczej przestrzeni podobnie myślących osób z różnych dziedzin, często rodzi dyskusje o dalszym kierunku marki.
Kreatywny świat jest niezwykle istotny dla COS. Stale inspiruje nas w tworzeniu kolejnych kolekcji – od projektów, kolorów, poprzez materiały aż do tworzenia ubrań. Przy pracy nad nadchodzącą kolekcją na wiosnę lato 2014 zainspirowała nas „Manipulated Architecture” Philippa Schaerera, „Peel Wall Lamp” zaprojektowana przez Design Studio Yoy i Archipelago Cinema w Nai Pi Lae Lagoon, Ole Scheerena.
Co możecie powiedzieć nam więcej o temacie przewodnim nowego numeru?
Karin Gustafsson: Z każdym numerem rozpoczynamy inną dyskusję z kolejnego obszaru, który nas interesuje i za każdym razem jest on zgodny z filozofią COS. Nowy numer poświęcony jest zachwytowi nad czymś nowym – czymś, co definiuje teraźniejszość, tu i teraz. Skupia się na nowych nurtach od Nouvelle Vague po Deutsche Welle i New Brutalism. Nadchodzący numer będzie powiewał świeżością, nowoczesnością jak również będzie dynamiczny, by móc odzwierciedlić innowacyjność kolekcji wiosna lato 2014.
Co możecie powiedzieć o osobach, o których opowiada numer?
Martin Andersson: Co sezon starannie dobieramy postaci, które uosabiają charakter marki COS i myśl przewodnią magazynu. W tym numerze znajdziecie m.in. wywiady z Tino Seghal, Kenzo Digital, Mirandą July, Austra i Marva Griffin Wilshire – prekursorami w swoich dziedzinach.
Jakie więc wartości zgodne z COSem najbardziej uosabia magazyn?
Martin Andersson: Jedną z głównych wartości COS jest wrażliwość na detale – która przejawia się we wszystkim, co robimy od ubrań po wnętrza naszych sklepów. Uważamy, że drukowane czasopismo stanowi kwintesencje marki i mamy nadzieję, że nasi czytelnicy będą przez cały sezon trzymać je na stolikach do kawy i wracać do artykułów, które ich interesują i inspirują.
Dlaczego zdecydowaliście się wypuścić magazyn marki COS?
Martin Andersson: Postanowiliśmy tworzyć magazyn po to, by komunikować się z klientami i przybliżyć im markę. Od 2007 roku, co sezon daje nam on możliwość prowadzenia pewnej rozmowy z nim. Nie wykorzystujemy go, jako narzędzia do sprzedaży, lecz raczej, jako narzędzia do komunikacji marki.
Jak zmienił się na przestrzeni lat?
Karin Gustafsson: Przez kilka pierwszych sezonów magazyn był z założenia czysto wizualny, zawierał jedynie zdjęcia wizerunkowe, na których prezentowaliśmy projekty na nadchodzący sezon w typowej dla COSa estetyce. Jednak z biegiem czasu rozszerzyliśmy go o treści redakcyjnie. Mamy nadzieję, że dzięki temu dajemy większą możliwość zrozumienia naszej wizji i tego, co nas inspiruje.
Martin Andersson: Numer na sezon wiosna lato 2014 będzie naszym piętnastym i jesteśmy niesamowicie zadowoleni, że możemy kontynuować tworzenie projektu, który sami chętnie czytamy, co sezon.
Czym dla Was jest ten magazyn?
Karin Gustafsson: Wierzymy, że jest on dla nas miejscem, gdzie możemy w pełni wyrazić ideę marki, jej estetykę i nasze inspiracje, ale także podziękować klientom za to, że wybrali właśnie COS. Mamy nadzieję, że artykuły mają na nich taki sam wpływ, jak na nas.
Obydwoje wychowaliście się w Szwecji, teraz mieszkacie w Londynie. Co Was inspiruje?
Karin Gustafsson: Chociaż zarówno Martin jak i ja jesteśmy Szwedami, wszyscy w COS – od osób odpowiedzialnych za wzory, konstrukcję czy marketing pracują w Londynie – mieście, które jest pełne inspiracji, bez względu na region w którym przebywasz.
Martin Andersson: Zauważyliśmy, że często czerpiemy inspiracje także z tego, co znajduje się w magazynie. W każdym numerze pojawiają się materiały, w których piszemy o osobach niezwiązanych bezpośrednio z COS, ale których etos i wartości są podobne do naszych. Włączenie do naszej twórczej przestrzeni podobnie myślących osób z różnych dziedzin, często rodzi dyskusje o dalszym kierunku marki.
Kreatywny świat jest niezwykle istotny dla COS. Stale inspiruje nas w tworzeniu kolejnych kolekcji – od projektów, kolorów, poprzez materiały aż do tworzenia ubrań. Przy pracy nad nadchodzącą kolekcją na wiosnę lato 2014 zainspirowała nas „Manipulated Architecture” Philippa Schaerera, „Peel Wall Lamp” zaprojektowana przez Design Studio Yoy i Archipelago Cinema w Nai Pi Lae Lagoon, Ole Scheerena.
Co możecie powiedzieć nam więcej o temacie przewodnim nowego numeru?
Karin Gustafsson: Z każdym numerem rozpoczynamy inną dyskusję z kolejnego obszaru, który nas interesuje i za każdym razem jest on zgodny z filozofią COS. Nowy numer poświęcony jest zachwytowi nad czymś nowym – czymś, co definiuje teraźniejszość, tu i teraz. Skupia się na nowych nurtach od Nouvelle Vague po Deutsche Welle i New Brutalism. Nadchodzący numer będzie powiewał świeżością, nowoczesnością jak również będzie dynamiczny, by móc odzwierciedlić innowacyjność kolekcji wiosna lato 2014.
Co możecie powiedzieć o osobach, o których opowiada numer?
Martin Andersson: Co sezon starannie dobieramy postaci, które uosabiają charakter marki COS i myśl przewodnią magazynu. W tym numerze znajdziecie m.in. wywiady z Tino Seghal, Kenzo Digital, Mirandą July, Austra i Marva Griffin Wilshire – prekursorami w swoich dziedzinach.
Jakie więc wartości zgodne z COSem najbardziej uosabia magazyn?
Martin Andersson: Jedną z głównych wartości COS jest wrażliwość na detale – która przejawia się we wszystkim, co robimy od ubrań po wnętrza naszych sklepów. Uważamy, że drukowane czasopismo stanowi kwintesencje marki i mamy nadzieję, że nasi czytelnicy będą przez cały sezon trzymać je na stolikach do kawy i wracać do artykułów, które ich interesują i inspirują.