Nadège Vanhee-Cybulski, dyrektor kreatywna Hermès, stawia na esencję przekazu. Zdekonstruowany minimalizm to nowy luksus.
Biel i czerń. Graficzne paski i staroświecka krata. Color blocking i total looki w odcieniach ziemi. Gładka skóra i puchówka. Power dressing i athleisure. Hermès żongluje kontrastami, raz w imię manifestu puryzmu, raz, aby ulec niepohamowanej fantazji.
Efekt? Dynamika doskonale zharmonizowana. Kunszt i luksus, ale zawsze na wskroś funkcjonalny. Ponieważ, jak czytamy w informacji prasowej, „to, co jest użyteczne, musi być piękne”. Prawdziwa szkoła Bauhausu.
Detale z kolekcji Hermès jesień zima 2020/21 (fot. materiały prasowe)
Reinterpretacja stroju jeździeckiego i sportowego sensu stricte to współczesny styl luksusowy , który nie ma nic wspólnego z pretensjonalnością i afiszowaniem się. Inspiracją projektantki Nadège Vanhee-Cybulski były w końcu podstawowe kolory oraz czysty klasycyzm, a zwłaszcza modernistyczna twórczość Jean-Charles`a de Castelbajac`a. Pełna optymizmu, zwyczajna, a zarazem zmysłowa.
Hermès to jakość sama w sobie. Nie musi udowadniać swojej wartości.