Kolekcje Véronique Nichanian dla Hermès to przede wszystkim oswajanie tego, co w modzie męskiej nie popularne i marginalne w taki sposób, by stało się trendy. Projekty pokazane podczas ostatniej Paris Fashion Week miały w sobie ogromną dawkę subtelności – wszystko to dzięki wykorzystaniu najnowszych technologii przy produkcji tkanin. Ważniejsza jednak wydaje się być świeżość, która zresztą zawsze towarzyszy kolekcjom tej projektantki. Podstawą kolekcji było płótno – które raz wyglądało gładko i syntetycznie, innym zaś razem celowo zostało postarzone i wygniecione.
Płótno nawiązuje rzecz jasna do tradycji żeglarskiej, tu nieco przez Nichanian unowocześnionej za pomocą syntetycznych materiałów, z których uszyto wiatrówki, skafandry, i płaszcze przeciwdeszczowe. Pojawia się również zapowiedź jednej z niewielu sportowych tendebncji nadchodzącego sezonu: baseballowe koszulki. Wśród elementów skrajnie luksusowych znajdziecie najlepszej jakości zamsz oraz… T-shirty z krokodylej skóry, opracowanej tak, by miała ona lekkość szyfonu!
I wykorzystanie koloru miał rację w jednej linii. Jednak mistrzostwem tejże kolekcji jest użycie kolorów – sylwetki zestawiono na zasadzie subtelnych kontrastów chłodnych odcieni z ciepłymi, przemieszanymi tu i ówdzie szlachetnymi szarościami. Ponadto, prym wiodły jasne garnitury oraz nieśmiertelny, elegancki granat. Niewymuszony luksus, subtelna gra na granicach mody – to jest wlaśnie wkład Nichanian do bieżących tendencji. .