Zaczęło się w 2002 roku. Wówczas, 15-letnia Australijka Gemma Ward zdecydowała się wziąć udział w telewizyjnym show dla modelek – to właśnie wtedy jej niezwykła uroda nie umknęła uwadze całego świata mody. Nie trzeba było długo czekać aż blondwłosa piękność znajdzie się w ścisłej czołówce największych gwiazd modelingu. Gemma Ward była najmłodszą dziewczyną, która została wybrana do sesji zdjęciowej Vogue’a – „It Girls”. Pojawiała się na wybiegach u najlepszych projektantów, regularnie patrzyła na nas z okładek najbardziej prestiżowych magazynów, była chętnie angażowana do najnowszych kampanii reklamowych znanych marek.
A jednak, mimo prężnie rozwijającej się kariery, Gemma Ward postanowiła usunąć się w cień. Mówi się, że przyczyną jej nagłego odejścia z modelingu była śmierć jej ówczesnego partnera – hollywoodzkiego aktora Heatha Ledgera w 2008 roku. Modelka pogrążyła się w depresji, przybrała na wadze, a stan psychiczny i fizyczny zdecydowanie utrudnił jej dalszą karierę w modowej branży.
Wiele osób z utęsknieniem czekało na moment, w którym Gemma Ward powróci do świata mody. Ich marzenia się ziściły za sprawą wczorajszego pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji Prady. Ku zaskoczeniu wszystkich piękna dziewczyna o nieziemskiej elfiej urodzie otworzyła najnowszy sezon włoskiej marki podczas odbywającego się właśnie Mediolańskiego Tygodnia Mody.
Poniżej możecie zobaczyć wideo z wczorajszego pokazu Prady.
źródło: youtube.com